Chciały tego pielęgniarskie związki zawodowe i samorząd. Teraz wszystko w rękach Senatu, który sprawą zajmie się w ciągu najbliższych dni.
- To zupełnie niezrozumiałe. Przyznaję, mam więcej pracy, ale też mam dużo wyższe zarobki. W szpitalu dostawałam na rękę 680 złotych, teraz - po odliczeniu wszystkich podatków i składek na ubezpieczenie - zostaje mi około 3 tysiące złotych - mówi Jolanta Mikiewicz.
Podobnego zdania jest jej koleżanka z pogotowia Dorota Drozdowska: - W końcu zarabiamy godnie. Nigdzie indziej nie dostaniemy w naszym zawodzie takich pensji.
Myśleć o sobie i pacjentach
Innego zdania jest izba pielęgniarska, która wnioskowała o zmianę przepisów. - Każdy kij ma dwa końce. Będąc na kontrakcie koleżanki płacą najniższą składkę, więc będą miały emerytury rzędu 200 złotych - przekonuje Ewa Taranta, szefowa Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych. Dodaje też, że na kontrakcie pielęgniarki pracują po 200-300 godzin miesięcznie, a to stwarza zagrożenie dla pacjentów. - Kto by chciał, żeby opiekowała się nim pielęgniarka, która akurat pracuje 22 godzinę? - pyta.
Wtóruje jej Alicja Hryniewicka, szefowa podlaskiego oddziału Ogólnopolskich Związków Zawodowych Pielęgniarek i Położnych. - To jest obejście prawa i unikanie odpowiedzialności za pracownika. Kontrakty nie skutkują zwiększeniem poborów. Przecież z pielęgniarką nikt nie podpisze takiej umowy, jak z panem docentem - mówi Alicja Hryniewicka.
Bez szans na większe zarobki
Jeśli Senat przystanie na propozycję Sejmu, zatrudnianie pielęgniarek na kontrakcie będzie zabronione. Teraz obowiązują różne interpretacje prawne. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w ten sposób zatrudnia kilkadziesiąt pielęgniarek. - Inne przychodzą i dopytują się kiedy ogłosimy kolejny konkurs. Są to między innymi pracownice szpitali. Kontrakt im się po prostu bardziej opłaca - mówi Ryszard Wiśniewski, szef białostockiego pogotowia.
Jednak Bogusław Poniatowski, szef Samodzielny Publicznego Szpitala Klinicznego ma interpretację prawną z izby pielęgniarskiej, która zakazuje zatrudniania na kontraktach. - A szkoda. Byłoby to lepsze i dla szpitala, i dla pielęgniarek. Tym bardziej, że pielęgniarek chętnych do przejścia na kontrakt nie brakuje - mówi Bogusław Poniatowski.
W tej sprawie dyrektorzy szpitali są zgodni: - Zabranie pielęgniarkom prawa do kontraktów, to zamknięcie drogi do lepszych zarobków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?