Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stara matura? Przegrywasz!

Joanna Dargiewicz
Zasady rekrutacji na medycynę były niesprawiedliwe. Nasze szanse na dostanie się na białostocką Akademię Medyczną były dużo mniejsze niż kolegów z nową maturą - twierdzą kandydaci ze starą maturą, którzy próbowali dostać się na Akademię Medyczną. Ich koledzy z Poznania złożyli w identycznej sprawie pozew do sądu i skargę do rzecznika praw obywatelskich. Zarzuty kandydatów potwierdzają liczby. Na stomatologię dostał się zaledwie co dwunasty chętny ze starą maturą, a na wydział lekarski co dziesiąty.

Coś tu nie gra

Wszystko przez to, że wraz z wejściem nowej matury zmieniły się zasady przyjęć na akademie medyczne. W tym roku po raz pierwszy nie było identycznego testu dla wszystkich kandydatów. W przypadku nowych maturzystów decydowały punkty ze świadectwa (maksymalnie 300) i wynik testu predyspozycji (10). Kandydaci ze starą maturą dodatkowo zdawali egzamin testowy z fizyki, z biologii i chemii.
- I właśnie te testy nas załatwiły - nie ma wątpliwości Michał Cylwik, który w tym roku po raz drugi zdawał na medycynę. - Jestem dobry z fizyki, ale moim zdaniem poziom zadań, które nam zaserwowano na egzaminie był zbyt wyśrubowany. O stopniu trudności sprawdzianu świadczy choćby to, że rok temu zabrakło mi zaledwie dwóch punktów, a w tym ponad 70. A przygotowany byłem dużo lepiej, tylko na to pracowałem przez cały rok - dodaje chłopak.
Podobnie uważa Jacek Gryko. - Równych szans na pewno nie było. Nowa matura i egzamin, który my pisaliśmy, nie miały ze sobą nic wspólnego - uważa Jacek.
Prof. Lech Chyczewski, rzecznik prasowy AMB widzi inne przyczyny słabych wyników kandydatów ze starą maturą. - Zdecydowana większość z nich kończyła szkołę przynajmniej rok temu. Sporo informacji w tym czasie im umknęło. Nie każdy miał tyle zapału, czy pieniędzy na korepetycje, żeby dobrze przygotować się do egzaminu - uważa profesor.

Wszystko w rękach sądu

O nierównym traktowaniu osób, które zdawały starą maturę, przekonani są też kandydaci na Akademię Medyczną w Poznaniu. Tutaj na 204 przyjętych na wydział lekarski zaledwie 24 jest po starym egzaminie dojrzałości. Wczoraj ponad setka osób, które czują się pokrzywdzone, złożyła w tej sprawie pozew do sądu i zawiadomiła rzecznika praw obywatelskich.
- Oprócz Poznania wpłynęły do nas jeszcze dwie skargi z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Niestety, wszystko w rękach sądu, bo rzecznik praw obywatelskich nie ma tu pola do popisu - nie ukrywa Stanisław Wileński, rzecznik prasowy RPO. - Po pierwsze, uczelnie są autonomiczne i nie możemy ingerować w to, na jakich zasadach rekrutują swoich przyszłych studentów. Po drugie, nie możemy wnikać w decyzje podjęte rok temu, bo właśnie wtedy były ustalane zasady rekrutacji. Nadzieja jeszcze w tym, że ministerstwo edukacji coś zmieni w sposobie egzaminowania w przyszłym roku - dodaje Wileński.
Mieczysław Grabianowski, rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej nie jest przekonany, że tegoroczne zasady rekrutacji były dla kogokolwiek krzywdzące. - To są bardzo subiektywne odczucia. I starzy, i nowi maturzyści uważają, że przeliczanie punktów i egzaminy były dla nich niesprawiedliwe. Na pewno się temu wszystkiemu przyjrzymy. Niestety, w tym roku ministerstwo praktycznie nie miało możliwości ingerowania w kształt rekrutacji - wyjaśnia. Zaznacza jednak, że w ustawie o szkolnictwie wyższym, która wejdzie w życie prawdopodobnie już pierwszego września, pojawi się zupełnie nowy zapis: zanim uczelnia przeprowadzi dodatkowy egzamin dla studentów, ministerstwo edukacji będzie musiało go zaakceptować.

OPINIE

prof. Andrzej Dąbrowski, prorektor ds. akademickich na Akademii Medycznej w Białymstoku
Nie wiem, czy możemy jednoznacznie stwierdzić, że w tegorocznej rekrutacji na naszą uczelnię kandydaci ze starą maturą byli pokrzywdzeni. Po pierwsze, zdecydowana większość tych osób zdawała na medycynę po raz kolejny. To świadczy o tym, że nawet w ubiegłych latach egzamin był dla nich za trudny. Poza tym - moim zdaniem - testy, które musieli napisać kandydaci ze starą maturą wcale nie różniły się poziomem od nowej matury. Zarówno na egzaminie wstępnym na akademię, jak i na egzaminie dojrzałości najtrudniejsza była fizyka, a trochę łatwiejsza biologia i chemia. To oznacza, że ogólny stopień trudności był podoby. Oczywiście trudno jest stworzyć egzamin identyczny, jak nowa matura. Ale dopóki będą dwie grupy maturzystów nie będzie szans na stworzenie identycznych kryteriów rekrutacji.

prof. Jerzy Nikitorowicz, dziekan wydziału pedagogiki i psychologii, przyszły rektor Uniwersytetu w Białymstoku
Opinie na temat tegorocznej rekrutacji i przeliczania punktów są bardzo różne. Praktycznie na każdym wydziale są różne spostrzeżenia, pojawiają się głosy, że nie zawsze w stu procentach kandydaci po starej i nowej maturze mieli takie same szanse. Dlatego w środę zbierze się senat uczelni, żeby dokładnie przedyskutować wszystkie kwestie dotyczące rekrutacji. Stary egzamin dojrzałości niezmiernie trudno przeliczyć na nowy, ale trzeba dążyć, żeby odczucie niesprawiedliwości było jak najmniejsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny