Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzinnym się odechciało.

Anna Łubian
Dobra wiadomość: lekarze rodzinni będą częściej kierować nas na badania. Zła wiadomość: Narodowy Fundusz Zdrowia straci kontrolę nad wydatkami i zacznie oszczędzać na leczeniu innego typu. Tak się stanie, jeśli prezes NFZ Jerzy Miller posłucha Porozumienia Zielonogórskiego.

Lekarze z PZ chcą oni, aby od przyszłego roku został z nich zdjęty obowiązek wykupowania badań dla swoich pacjentów. Propozycję taką symbolicznie - w imieniu wszystkich lekarzy - przedstawiła prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia Joanna Zabielska-Cieciuch, szefowa białostockiego Kolegium Lekarzy Rodzinnych. We wtorek przekazała mu symboliczny czek na 230 milionów złotych.

Za mało pieniędzy

Powodów takiej decyzji jest kilka. - Ciągle zarzuca się nam, że oszczędzamy kosztem pacjentów i dlatego nie wysyłamy ich na badania. Mamy dosyć nazywania nas złodziejami. Poza tym organizowanie badań jest czasochłonne. Zamiast na biurokrację, wolimy przeznaczyć nasz czas dla pacjentów - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch.
Ale chodzi też o pieniądze. Na roczną opiekę nad jednym pacjentem lekarze dostają około 60 złotych. Przyjęło się, że około 10 procent powinno iść na badania. - To równowartość paczki papierosów. Za takie pieniądze można raz na rok zrobić morfologię, a USG raz na kilka lat - przelicza Zabielska-Cieciuch. Dodaje, że podobny system świetnie sprawdza się w Szwecji.

Skierowania od ręki

Odmiennego zdania jest Adam Kurluta, szef podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Rozwiązanie proponowane przez lekarzy rodzinnych doprowadzi do utraty płynności finansowej przez Fundusz - mówi.
Kurluta przewiduje, że kiedy lekarze rodzinni nie będą płacić za badania diagnostyczne z własnej kieszeni, zaczną wystawiać znacznie więcej skierowań. - Tak już było w przypadku transportu medycznego. Od kiedy lekarze przestali za niego płacić, wzywają karetki do przychodni znacznie częściej - mówi Adam Kurluta.
Czy zatem może dojść do podobnego starcia między lekarzami rodzinnymi, a NFZ jak półtora roku temu, kiedy lekarze przez kilka dni nie otwierali swoich gabinetów?
- Dlatego mówimy o naszych propozycjach NFZ wcześniej, żeby mógł je dokładnie przemyśleć - kwituje Joanna Zabielska-Cieciuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny