Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seks bez głowy

(mk)
Nie chcę ani pieniędzy, ani surowych kar dla tych dziewczyn. Marzę tylko, by ta sprawa wreszcie się skończyła, żeby o tym zapomnieć - Wojciech M. był wczoraj najbardziej zakłopotany z całego towarzystwa. Nic dziwnego, pierwszy raz w życiu chciał skorzystać z usług dziewczyn do towarzystwa, a te nie dosyć, że go okradły, to jeszcze trafił do sądu.

Dwie winowajczynie też nie mogły ukryć zażenowania. Choć i tak mogą mówić o dużym szczęściu. Pokrzywdzeni, których nabrały na seks za pieniądze, a później uśpiły i okradły, nie domagali się dla nich surowych kar. Zadowolili się symboliczną karą dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy. Jerzy A. domagał się także zwrotu skradzionych 1100 złotych.

Kariera łatwa i krótka
22-letnia Małgorzata S. i o trzy lata starsza Kinga F. (obie studentki zaoczne białostockiego uniwersytetu) umieściły w Internecie ogłoszenie, że "zaopiekują" się starszymi panami. Na początku dla zabawy. Chciały się przekonać, czy dużo mężczyzn im odpowie. Jednak skusiła je wizja łatwego zarobku - na jednym kliencie zarabiały ponad sto złotych.
Mężczyźni nie mogli narzekać: dziewczyny były niebrzydkie, dyskretne i zapewniały dobrą zabawę. W ich mieszkaniu na klientów zawsze czekała kolacja, oni musieli zadbać tylko o alkohol.
Studentki przyznają się do przyjęcia trzech klientów, na których zarobiły nieco ponad czterysta złotych. Prokuratura nie jest tego taka pewna: pokrzywdzonych może być więcej, ale wstydzą się zgłosić do organów ścigania.

Trochę zaszalał
38-letni obecnie Janusz A. zaliczał się już do stałych klientów Kingi i Małgosi. Na początku kwietnia ubiegłego roku spotkał się z nimi już po raz trzeci. Na początku wszystko wyglądało zwyczajnie: kolacja, wódka. Na koniec któraś z dziewczyn zaproponowała klientowi białą tabletkę. Mówiła, że to viagra.
- Te tabletki przyjąłem dobrowolnie, żeby zwiększyć potencję - szczerze wyznał później policjantom.
O tym, że jeszcze tego samego wieczoru bawił się na jakiejś dyskotece - dowiedział się dużo później. Ocknął się o szóstej rano, gdy samochodem wracał do domu. Z kilku poprzednich godzin nie pamiętał nic: ani jak wyszedł od dziewczyn, ani jak wsiadał do samochodu. Nad ranem nie miał sił się nad tym zastanawiać. Jedyne o czym wówczas marzył - to łóżko.
Puzzle z poprzedniego wieczora zaczął składać dopiero w południe, kiedy się wyspał. I zaczął liczyć straty. Najpierw zauważył uszkodzony samochód, później otrzeźwiły go pustki w portfelu. Zginęło mu stamtąd czterysta złotych, dodatkowe siedemset z konta za pośrednictwem karty bankomatowej.

Czarna dziura
Ale to nic w porównaniu z szokiem, jaki po wizycie u studentek przeżył 32-letni Wojciech M. Dziewczyny zagadał na czacie w Internecie. Umówił się z nimi w ich mieszkaniu na Leśnej Dolinie. Była kolacja i wspólna kąpiel, a później nagle... pustka. Wojciech M. ocknął się następnego dnia o czwartej po południu, kiedy przyszła zaniepokojona jego nieobecnością koleżanka z pracy.
Nie miał swojej komórki, portfel był pusty. W kieszeni spodni znalazł tylko wizytówkę jednej z taksówkarskich korporacji, a tam notkę - że jest winien 45 złotych za nocny kurs.
- Do samochodu wsadziły go dwie młode kobiety, bo zachowywał się jakby bardzo chciało mu się spać - relacjonował później poruszony taksówkarz. - Był bardzo zdziwiony, że ma tylko 50 złotych w portfelu. I później kazał się wozić po prawie wszystkich bankomatach w mieście. Ale nigdzie nie mógł wybrać żadnych pieniędzy.
Do dzisiaj nie wiadomo, czego dziewczyny dosypały swoim klientom. Obaj pokrzywdzeni zbyt długo zwlekali ze zgłoszeniem się na policję. Było już za późno na jakiekolwiek badania. To dlatego wczoraj zostały skazane tylko za rozbój.
Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny