Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister da więcej?

Szefowie szpitali mają nadzieję, że tak. Anna Łubian
Protesty naszego województwa przyniosły skutek. Ministerstwo zdrowia poprawia krzywdzący dla nas podział pieniędzy na leczenie.

Chodzi o lipcowy podział nadwyżki w Narodowym Funduszu Zdrowia. Z puli ponad 220 milionów prezes NFZ przyznał nam zaledwie 6,6 milionów złotych. Zrobił to mimo, że kilka dni wcześniej podlaskie oddziały Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i Związku Zawodowego Lekarzy oraz "Kurier Poranny" zawieźli do Warszawy protest przeciwko nierównemu traktowaniu Podlasia. Podpisało się pod nim 25 tysięcy mieszkańców naszego województwa.

Resort poprawia
Po ogłoszeniu sposobu podziału nadwyżki pod warszawską siedzibą NFZ odbył się protest mieszkańców Podlasia. Wzięło w nim udział blisko tysiąc osób. Efekt? Prezes NFZ Lesław Abramowicz kazał nam cieszyć się z tego co mamy, bo "mogliśmy dostać mniej". Wówczas posypały się interpelacje poselskie, a minister zdrowia w tej sprawie dwukrotnie przyjmował delegacje z Podlasia.
- Jak widać to przyniosło skutek. Minister zdrowia Marek Balicki nie podpisał się pod podziałem sporządzonym przez prezesa Ambramowicza. Zlecił swojemu resortowi jego poprawienie. Mam nadzieję, że teraz przyzna nam więcej pieniędzy - mówi Eugeniusz Muszyc, szef podlaskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia.
Czy te nadzieje się spełnią? Ewa Gwiazdowicz, rzeczniczka resortu zdrowia na razie nie chce rozmawiać na ten temat. Odsyła na koniec tygodnia, kiedy nowy plan powinien być gotowy.

Liczą na więcej
A na decyzję o dodatkowych pieniądzach podlaskie szpitale czekają jak na zbawienie. Według szacunków już przekroczyły tegoroczne kontrakty w sumie na ponad 30 milionów złotych.
- Mamy ponad trzy miliony nadwykonań. Największe są na ortopedii, ginekologii i położnictwie. Przecież nie wymyśliliśmy sobie tych chorych. Oni potrzebowali natychmiastowej pomocy. Nie mogliśmy ich nigdzie odsyłać - mówi Zdzisław Gołaszewski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku.
Podobnie jest w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym, który przekroczył kontrakt o 9,5 milionów złotych. - Zgodnie z umową i jej wykonaniem w listopadzie powinniśmy zamknąć szpital i przestać leczyć - przyznaje Jerzy Kamiński, szef SPSK. Nie ma złudzeń, że sytuację mogą uratować dodatkowe pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Na razie nie możemy nic powiedzieć. Czekamy na decyzję ministra w sprawie podziału nadwyżki - mówi Adam Kurlura, szef podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny