Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek się wozi

Alicja Zielińska
Prawie 160 km! Tyle kilometrów dziennie przejeżdża kierowca Urzędu Marszałkowskiego, by dowieźć z Jasionówki do pracy i odwieźć z Białegostoku do domu wicemarszałka województwa podlaskiego Krzysztofa Tołwińskiego oraz jego podwładną Halinę Dondziło, dyrektorkę Departamentu Geodezji.

Sygnały o tym, że wicemarszałek Tołwiński urządza sobie przejażdżki służbowym samochodem, dotarły do nas w ubiegłym tygodniu. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Piątek, 3 września. O godzinie 7.30 ford mondeo BI 13161, służbowy samochód Urzędu Marszałkowskiego, skręca do posiadłości Haliny Dondziło. Pięć minut później wyjeżdża z podwórza. W środku siedzą wicemarszałek i dyrektor departamentu geodezji.
Gdy dwie godziny później dzwonimy do Tołwińskiego, jest on wściekły i nie przebiera w słowach. - Za to fotografowanie to powinienem wam przyłożyć - krzyczy. - W dosłownym tego słowa znaczeniu, bo ja sobie nie życzę takiego nachodzenia. Byliście na mojej ziemi, gdybym miał swoją szablę, to zapewniam, że uszy bym poprzecinał.
Tłumaczy się, że poprzedniego dnia był z Haliną Dondziło na forum geodetów w Augustowie. Wrócili o godz. 21. Był zmęczony, dlatego został w Jasionówce i dlatego następnego dnia rano przyjechał po niego kierowca.
Wicemarszałek zaprzecza, jakoby kierowca przyjeżdżał po niego codziennie do Jasionówki. - Mieszkam w trzech miejscach. Mam mieszkanie służbowe w Białymstoku. Na stałe mieszkam w Jasionówce w gminie Dziadkowice - wylicza. - W Jasionówce (na trasie Białystok - Augustów) przebywam dziesięć, dwanaście razy w miesiącu, ponieważ zarządzam gospodarstwem Haliny Dondziło.
Po co wicemarszałkowi mieszkanie służbowe, skoro w nim nie sypia?
Sprawa jest dziwna z innego powodu. Tołwiński nie dość, że zarządza gospodarstwem swojej podwładnej, to jeszcze robi to za darmo - w jego deklaracji majątkowej nie ma ani słowa o wynagrodzeniu za tę pracę.
O dowożeniu do pracy wicemarszałka Tołwińskiego i szefowej geodezji marszałek Janusz Krzyżewski dowiedział się od nas. Nie ukrywa, że jest zaskoczony. - Tak nie może być. Samochody służbowe są do celów służbowych, a nie do prywatnych wyjazdów - mówi Krzyżewski. - Sprawdzę to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny