Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

100 tysięcy za reklamę Samoobrony

Agnieszka Domanowska, Martyna Wańczewska
Za badania mammograficzne, na które zaprasza i w czasie których reklamuje się posłanka Genowefa Wiśniowska oraz jej partia Samoobrona zapłacili... rolnicy. Według naszych informacji, za akcję zapłaci KRUS. Ile? Grubo ponad 100 tysięcy złotych.

14 lipca po Podlasiu rusza mammobus oklejony plakatami Samoobrony i Genowefy Wiśniowskiej. Kilka dni wcześniej posłanka zawiadamia wszystkie media o tym, że ogólnopolska akcja na rzecz wczesnego wykrycia raka piersi jest organizowana przez Samoobronę, ona zaś jest jej koordynatorem. Nie ukrywa, że zależy jej na rozgłosie. Wielokrotnie podkreśla, że badania są bezpłatne i organizowane na podstawie centralnego porozumienia szefa Samoobrony Andrzeja Leppera i KRUS-u.

Bez Wiśniowskiej
Objazd województwa rozpoczyna się od powiatu hajnowskiego, później mammobus odwiedza powiaty siemiatycki i sokólski. "Poseł Genowefa Wiśniowska zaprasza na bezpłatne badania mammograficzne" takie hasła reklamowe posłanki przez pierwszych pięć dni trwania akcji widnieją na mammobusie, a obok znajduje się duże logo Samoobrony. Wiśniowska bierze udział też w badaniach w Narewce. Nie ma jej jednak w Kleszczelach, gdy mammobus kontroluje KRUS.
- Ludziom z centrali KRUS-u nie spodobało się to, co zobaczyli na autobusie - mówi Wiesław Nalewajko, właściciel mammobusu. - Kazali usunąć te wszystkie plakaty, a w szczególności nazwisko pani Wiśniowskiej.
Od tamtej pory mammobus jeździ po Podlasiu tylko z logo Samoobrony.

Nic nie wiem o zakazie
Wiśniowska o zakazie KRUS-u dowiaduje się - jak sama twierdzi - dopiero wczoraj od dziennikarzy "Porannego".
- KRUS zabronił? Jak to? Pierwsze słyszę - dziwi się. - To przecież bardzo potrzebna akcja. Mammobus ruszył na Podlasiu i mamy zamiar objechać nim całą Polskę. Dla kobiet ze wsi to przecież jedyna szansa. Nie rozumiem... Te badania dla kobiet między 40. a 69. rokiem życia ubezpieczonych w KRUS-ie miały być bezpłatne i tak było. Do tej pory nikt nie miał do tego zastrzeżeń. Nikomu nie przeszkadzało to, że akcja toczyła się pod moją egidą.
Przypomnijmy, że Genowefa Wiśniowska do 17 czerwca 2003 roku była wiceprzewodniczącą w Rady Rolników KRUS-u i w ciągu niecałego pół roku dostała ryczałt - według oświadczenia majątkowego - 17 596 złotych.
Na pytanie, czy nie jest jej wstyd, że teraz wykorzystuje KRUS do reklamowania siebie i swojej partii odpowiada: - Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie przekroczyłam żadnej granicy - ani etyki, ani przyzwoitości - zarzeka się. - Owszem, rolnicy płacą składki, dlatego te badania to prezent dla nich. Niech chociaż to mają za darmo.

Polityczne badania
Mimo zakazu KRUS-u, wczoraj na drzwiach Starostwa Powiatowego w Sokółce nadal wisiał kolorowy plakat z posłanką Wiśniowską, zapraszający na bezpłatne badania mammograficzne.
- A dlaczego ma nie wisieć? To wszystko to nagonka na Samoobronę. Media nie spoczną, póki nas nie wykończą ... - kończy rozmowę z "Porannym" Wiśniowska.
Wiesław Nalewajko, z którym podpisano kontrakt na badania w województwie podlaskim, nie ma nic przeciwko oplakatowaniu mammobusu reklamami Wiśniowskiej i hasłami wyborczymi Samoobrony. - To oni za to zapłacili - twierdzi.
Lekarz nie chce też komentować "patronatu" Samoobrony nad badaniami. - Nie wiem, jak będzie to odebrane. Mam kontrakt, zrobiłem badania i wiem, że było to potrzebne - ucina.
Jak się dowiedzieliśmy, w ciągu prawie trzech tygodni przebadano dwa tysiące kobiet. Za ich badania i za reklamę Samoobrony zapłaci KRUS. Grubo ponad 100 tysięcy złotych.

OPINIA

Potrójny skandal!
Julia Pitera, prezes Stowarzyszenia Transparency International Polska: Skandal - tylko tak mogę podsumować poczynania Samoobrony. Jeżeli jakakolwiek partia polityczna urządza sobie kampanię wykorzystując do tego badania profilaktyczne i ogłaszając światu, że są one bezpłatne, a tak naprawdę płaci za nie kto inny - to jest to złamanie wszelkich zasad etyki i moralności. Chcą po prostu podlizać się społeczeństwu w najbardziej kontrowersyjnej ostatnio dziedzinie życia i wykorzystują naiwność prostych ludzi. Kolejny skandal to to, że za "bezpłatne" badania płaci KRUS. Przecież wszyscy wiedzą, że to najbardziej uprzywilejowany w stosunku do innych system ubezpieczeń społecznych. Kolejnym trzecim już w tym zamieszaniu skandalem jest fakt, że to Samoobrona walczy o utrzymanie KRUS-u. Chyba już wiadomo, dlaczego...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny