Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winny/ Niewinny

Anna Łubian (darg)
Nie podam się do dymisji, bo nie złamałem prawa - zarzeka się Adam Kurluta, szef podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Czy ma rację? Sprawdza to białostocka prokuratura apelacyjna i Najwyższa Izba Kontroli.

Działalność Adama Kurluty to od kilku dni to temat numer jeden nie tylko w białostockiej siedzibie NFZ, ale w całym regionie, żeby nie powiedzieć w całej Polsce. A to za sprawą medialnych doniesień o nieprawidłowościach, jakich miał się dopuścić. Od trzech dni mówi o nich telewizja TVN i radio Białystok.

Atmosfera aż parzy
Takim zainteresowaniem mediów siedziba NFZ przy Pałacowej w Białymstoku nie cieszyła się już dawno. Na zwołanej wczoraj konferencji prasowej trzeba było szukać wolnego miejsca. Rzeczniczka prasowa podlaskiego NFZ została na nią ściągnięta z urlopu. Jej przebiegowi przez otwarte drzwi przypatrywali się zastępcy dyrektora NFZ i pracownicy. Główny bohater odnosił się do stawianych mu przez media zarzutów. A lista jest długa.

Od Sokółki po Intermed
TVN i radio zarzucają Kurlucie, że przymyka oko na to, że w szpitalu w Sokółce nie można pójść do specjalisty po południu, choć taki był warunek umowy.
- Ale później, w styczniu, za sprawą Porozumienia Zielonogórskiego przepisy się zmieniły. Lekarze mogą dostosowywać czas pracy do przyznanych limitów - broni się Kurluta. Według niego NFZ miał prawo podpisać umowę z NZOZ Intermed, który wcześniej wyłudził ponad 100 tysięcy złotych z naszych składek. - Poradnia oddała nam pieniądze. Gdybyśmy z nimi nie podpisali umowy, nie zabezpieczylibyśmy świadczeń - mówił wczoraj Kurluta. Nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego nie zgłosił na policję faktu, że w grudniu w NFZ zginęły trzy oferty konkursowe. - To moja wina. Myślałem, że wystarczy poinformować o sprawie oferentów - przyznał Kurluta.

Znani oskarżyciele
Czy można mu wierzyć? Tu zdania są podzielone. Dlaczego? Bo jego medialnymi oskarżycielami są osoby znane w podlaskiej służbie zdrowia z zachowań stojących na granicy prawa. Chodzi np. o Elżbietę Rzepecką, byłą przewodniczącą komisji konkursowej w specjalistyce. W jednej z audycji skarżyła się, że dyrektor Kurluta zwolnił ją, bo chciała przeprowadzić konkurs zgodnie z przepisami. W grudniu o powodach jej zwolnienia pisał "Poranny". Ujawniliśmy wówczas, że Rzepecka i jej mąż sprzedają polisy ubezpieczeniowe zakładom opieki zdrowotnej. Tym samym, które później starają się o kontrakt z NFZ. Sprawa trafiła do prokuratury. Ta ją umorzyła, ale w uzasadnieniu napisała, że związki Rzepeckiej "mogą skutkować pewnego rodzaju dwuznacznością" i że Rzepecka powinna o nich co najmniej poinformować swoich przełożonych.
Znanym oskarżycielem Kurluty jest też Bogusław Falkowski, właściciel kilku gabinetów stomatologicznych. - Kiedy nasi kontrolerzy chcieli umyć ręce w jednym z gabinetów okazało się, że umywalka jest atrapą. Miał brudne narzędzia i stare leki - mówi Kurluta.

To trzeba zbadać
Ale wśród lekarzy i polityków są też i tacy, którzy mówią wprost: po medialnych doniesieniach w podlaskim NFZ powinien pojawić się nowy dyrektor.
- W 2003 roku miałem kontrakt z NFZ. Myślałem, że tak samo będzie w tym roku. Na 16 grudnia w godzinach od 13.30 do 14 miałem zgłosić się na negocjacje. Po jedenastej zadzwonił do mnie ktoś z Funduszu i powiedział, żebym nie przychodził.W efekcie kontraktu nie podpisałem - mówi dr Marek Dąbrowski, który wczoraj zwołał konferencję prasową.
Podlaskim oddziałem NFZ zainteresował się wojewoda podlaski Marek Strzaliński. - Poprosiłem dyrektora Kurlutę o pisemne wyjaśnienia. Zwróciłem się też do prokuratury apelacyjnej i prezesa NFZ o zbadanie sprawy - mówi wojewoda. Nie ma prawa odwołać dyrektora podlaskiego oddziału NFZ, jednak przyznaje, że jeśli zarzuty wobec niego się potwierdzą, będzie o to się starał u prezesa centrali NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny