Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Darek mi nie zapłacił

(mag)
Nie chcę się sądzić z Dariuszem Krupą, mężem Edyty Górniak - mówi Adam Kamiński przedsiębiorca i jednocześnie znany w Łomży piłkarz i kapitan drużyny ŁKS. Jego firma wstawiała okna w domu Edyty Górniak w Milanówku, ale - jak się okazało - za darmo. Doniesienie o oszustwie trafiło do prokuratury.

Adam Kamiński od ponad pół roku czeka na 15,5 tysiąca złotych za wstawienie okien w rezydencji w Milanówku, w której mieszka słynna piosenkarka z mężem Dariuszem Krupą. Biznesmen zgłosił się w tej sprawie do prokuratury w marcu, gdy przypadkiem natrafił na właściciela warsztatu samochodowego w Piątnicy, któremu Dariusz Krupa również był od dłuższego czasu winien pieniądze - 6 tysięcy złotych - za naprawę mercedesa.
Dariusz Krupa pochodzi z Łomży i choć już wiele lat temu opuścił miasto robiąc karierę w Warszawie jako muzyk, kontaktów całkowicie nie zerwał. Nawet na miejsce urodzin swego pierwszego dziecka Edyta Górniak i jej mąż dwa miesiące temu wybrali łomżyński szpital wojewódzki. Jak się okazało, również inne sprawy Dariusz Krupa chętnie załatwia w rodzinnych stronach.
- Te łomżyńskie znajomości prawdopodobnie sprowadziły go do mojej firmy - mówi Adam Kamiński. - Wiosną ubiegłego roku zrobiliśmy okna na dole jego domu w Milanówku. Jesienią zgłosił się ponownie, aby wykonać także robotę na piętrze.
Ekipa wynajęta przez firmę Altech II Adama Kamińskiego wykonała zlecenie.
- Na drugi dzień pojechałem z fakturą. Pan Darek jeszcze "domówił" trzy okienka i chciał zmienić niektóre szyby. I od tej pory kontakt się urwał. Ile razy dzwonię, zgłasza się poczta głosowa.
Mimo wszystko Kamiński czekał cierpliwie. Aż spotkał właściciela warsztatu samochodowego w Piątnicy.
- Doszedłem do wniosku, że mój przypadek nie jest jednostkowy i może być więcej pokrzywdzonych osób. Złożyliśmy doniesienia o oszustwie - mówi Kamiński.
- Chodzi o czyn określany w kodeksie jako doprowadzenie kogoś do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem - wyjaśnia prokurator Arleta Rzońca. - Były dwa zawiadomienia, ale właściciel warsztatu wycofał swoje, gdy dług został uregulowany.
Dariusz Krupa odezwał się wtedy także do Adama Kamińskiego. Dzwoniąc i SMS-ując zapewniał, że pieniądze wpłaci.
- Raz tłumaczył zwłokę tym, że nie udał się przelew za pomocą Internetu, innym razem chorobą dziecka. W kwietniu zapewniał mnie, że pieniądze już zostały wysłane. Na koncie nie mam ich do tej pory - opowiada przedsiębiorca. - Te 15,5 tysiąca złotych, a właściwie 12,5, jeżeli odzyskam te niepotrzebne szyby, to dla mnie za dużo, aby machnąć ręką, a z drugiej strony nie taka znów astronomiczna kwota, aby jej nie mógł zapłacić taki muzyk.

- Umowy na piśmie z Krupą nie mam, ale ustna umowa też obowiązuje. Zresztą mam świadków - ekipę, która wstawiała okna i mam oczywiście zarejestrowane wszystkie rozmowy i SMS-y. Chcę odzyskać pieniądze, które wyłożyłem i mieć święty spokój, ale dowiedziały się media i wszystko nabrało niepotrzebnego rozgłosu. Dla obu stron nie jest to miłe - mówi Kamiński.
Po pierwszej publikacji w dzienniku "Fakt" opisującej sprawę, łomżyński przedsiębiorca nie miał żadnego odzewu ze strony Dariusza Krupy. Dowiedział się natomiast nieoficjalnie, że przeciwko niemu szykowane są jakieś wystąpienia o pomówienie, straszenie. - Podobno nawet wydzwaniam po alkoholu do pani Edyty. To absolutne bzdury, bo pół Łomży może poświadczyć, że jestem abstynentem - mówi.
Prokurator Arleta Rzońca potwierdza, że wezwany na 31 maja Dariusz Krupa w prokuraturze się nie pojawił. Nie dotarła także do Łomży informacja czy wezwanie przyjął.
- Wszystko jest do dogadania - mówi Adam Kamiński. - Nie chciałbym, aby sprawa trafiła do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny