Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Falis, archeolog: Są to naprawdę szokujące odkrycia

Julita Januszkiewicz
– Wstrząsnęła mną też duża liczba szczątków bezwładnie wrzucanych w dół - mówi archeolog. - W czterech jamach znaleźliśmy bowiem szkielety w pozycjach chaotycznych, czyli półklęczące lub leżące, z rozłożonymi szeroko rękami lub nogami.
– Wstrząsnęła mną też duża liczba szczątków bezwładnie wrzucanych w dół - mówi archeolog. - W czterech jamach znaleźliśmy bowiem szkielety w pozycjach chaotycznych, czyli półklęczące lub leżące, z rozłożonymi szeroko rękami lub nogami. Andrzej Zgiet
- Po raz pierwszy w życiu natrafiłem na szkielet kobiety w zaawansowanej ciąży oraz noworodka - mówi archeolog Adam Falis. - To jest najbardziej wstrząsające.

Badania DNA

Badania DNA

Medycy sądowi z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmu w Szczecinie z odnalezionych szkieletów pobierają materiał genetyczny do badań DNA. Na razie pobrano go z 40 szczątków. Pomoże to w ustaleniu płci i wieku ofiar. Profile genetyczne będą porównane z profilami osób, spokrewnionych z ofiarami. Na razie materiał do badań pobrano od około 100 żyjących osób, których bliscy mogą być pogrzebani m.in. na terenie aresztu.

Z Adamem Falisem, biegłym archeologiem nadzorującym badania na terenie Aresztu Śledczego w Białymstoku, rozmawia Julita Januszkiewicz.

Kurier Poranny: Od dwóch tygodni na terenie Aresztu Śledczego w Białymstoku trwają poszukiwania ofiar zbrodni nazistowskich i komunistycznych. Efekty badań są szokujące.

Adam Falis: Na razie wydobyliśmy prawie 90 ludzkich szkieletów. Liczba ta jest imponująca. Większość ze szkieletów jest kompletna. Przebadaliśmy już sześć jam. W niektórych z nich odkryliśmy szczątki przeniesione z innego miejsca. Były np. całe korpusy bez głów oraz pojedyncze kończyny.

Spodziewał się Pan takiego efektu badań?

- Są to naprawdę szokujące odkrycia. Przyznam, że jeszcze nie uczestniczyłem w takich badaniach. Nie miałem też okazji widzieć pochówków dzieci i kobiet w takim układzie anatomicznym.

Po raz pierwszy w życiu natrafiłem na szkielet kobiety w zaawansowanej ciąży oraz noworodka. To jest najbardziej wstrząsające. Nie było jednak na nich śladów użycia amunicji. Prawdopodobnie są to ofiary jakiejś epidemii bądź choroby. Niewykluczone, że zmarły z wycieńczenia.

Coś jeszcze Pana zszokowało?

- Wstrząsnęła mną też duża liczba szczątków bezwładnie wrzucanych w dół. W czterech jamach znaleźliśmy bowiem szkielety w pozycjach chaotycznych, czyli półklęczące lub leżące, z rozłożonymi szeroko rękami lub nogami. Świadczy to o tym, że ofiary wrzucano bezwładnie do dołów, najczęściej stosunkowo ciasnych. Do małej jamy na przykład o wielkości dwa metry na nieco ponad metr, upychano aż trzynaście ciał.

Taki widok działa na empatię. Nasuwają się też wnioski, że ofiary grzebano w pośpiechu. Chciano się pozbyć ich jak najszybciej.

Niewątpliwie drastyczne było odkrycie jamy egzekucyjnej.

- W trzech warstwach znaleźliśmy 24 szkielety mężczyzn oraz kobiet. Ofiary stały lub klęczały nad dołem, tyłem do katów. Ułożenie szkieletów świadczy, że niektóre padały z rozpostartymi ramionami, twarzą do dołu. Prawdopodobnie zostały rozstrzelane z broni długiej Mauser. Tych, którzy przeżyli egzekucję, dobijano strzałem z pistoletu Parabellum.

Kto mógł dokonać tych egzekucji?

- W jamie egzekucyjnej znaleziono też łuski i pociski broni długiej oraz krótkiej. Wstępnie można przypuszczać, że egzekucji mogli dokonać Niemcy. Ale nie można wykluczyć, że mogły być to zbrodnie sowieckie. Rosjanie też chętnie używali tego typu broni.

Czy odkrycia na terenie aresztu można porównać do Łączki, czyli obszaru na tyłach Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach? Chodzi o miejsce pochówku osób z podziemia niepodległościowego, rozstrzelanych przez komunistyczne organa bezpieczeństwa?

- Nie można porównać tych badań. Nie mamy tutaj jednoznacznych dowodów, że jakiekolwiek z tych zbrodni popełnili komuniści. Dawny ogród więzienny to pierwsze miejsce w kraju z tak masowym zakopywaniem ciał. Osobiście nie spotkałem się z czymś takim i nie na taką skalę. To, na co tutaj trafiliśmy, to nie cmentarz, a pole śmierci.

Dlaczego Pan to tak nazywa?

- Można się tu spotkać z różnymi rodzajami śmierci, jak egzekucja, morderstwo oraz epidemia.

Z jakiego okresu mogą pochodzić dotychczas odnalezione szkielety?

- Najważniejsze, że nasze badania są uzasadnione. Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku odkryto rozległe pole grobowe, składające się z sześciu jam. Prace musieliśmy jednak przerwać, gdyż szczątki znajdowały się pod fundamentami chlewni.

Najbardziej prawdopodobnym jest to, że są to ofiary zbrodni nazistów. Ale nie można wykluczyć zbrodni sowieckiej. Za wcześnie na takie wnioski. Muszą to wykazać badania DNA.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny