Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aplikantka nie żyje od 19 dni. Podobno została uduszona, ale biegli wciąż milczą.

Fot. wikipedia
Współczesny stół do sekcji zwłok
Współczesny stół do sekcji zwłok Fot. wikipedia
Aplikantka zginęła w nocy z 1 na 2 stycznia. Prawnik, który tej nocy był z nią w mieszkaniu, usłyszał zarzut zabójstwa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 31-latka została uduszona.

Choć od śmierci 31-letniej aplikantki radcowskiej minęły prawie trzy tygodnie, śledczy nadal nie informują, dlaczego zmarła. Do prokuratury nie dotarła bowiem jeszcze opinia biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej. Nie wiadomo też, czy lekarze wydadzą ją do końca tygodnia.

- Nie mamy na to wpływu - przyznaje Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Aplikantka zginęła w nocy z 1 na 2 stycznia. Co się wtedy wydarzyło, dokładnie nie wiadomo. Około godz. 2 pod alarmowy numer 112 zadzwonił 35-letni adwokat Maciej T. - Mam w mieszkaniu nieżywą kobietę - miał powiedzieć dyżurnemu.

Na miejsce pojechało pogotowie i policja. Reanimacja nie powiodła się. Maciej T. został zatrzymany. Był pijany. Prawnik usłyszał już zarzut zabójstwa.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta została uduszona.

- Zakres udzielonej mediom informacji po wpłynięciu opinii będzie uzgodniony z prokuratorem prowadzącym śledztwo - dodaje prokurator Kozub.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny