Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoni Pełkowski: Ferment? Tak, ale twórczy

Piotr Czaban.
Samorząd to jest gra zespołowa - mówi Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa
Samorząd to jest gra zespołowa - mówi Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa
Mam swój charakter, odpowiedni wiek, mam też odpowiednio długie doświadczenie w samorządzie - mówi Antoni Pełkowski

Maszt Ery lekcją pokory?

Maszt Ery lekcją pokory?

Nie wbiłem sobie do głowy, że wszystko to, co robię jest wspaniałe i jedynie słuszne. Wręcz przeciwnie. Częściej widzę to, co nie do końca jest właściwe. Że można to było przeprowadzić inaczej. Nie widzę też wielkiego powodu, żeby teraz tłumaczyć się dlaczego, co i jak. Może ktoś tego nie widzi, ale wewnątrz mam bardzo dużo pokory. Jeśli dojdzie do podobnej sytuacji, jak sprawa masztu Ery, nie widzę najmniejszego problemu, żeby spotkać się z mieszkańcami i rozmawiać. Dochodziły do mnie sygnały, że wśród protestujących przeciw masztowi, byli ludzie, którym nie do końca zależało na tej sprawie. Dla niektórych była to już sprawa przyszłych wyborów.
Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa

Kurier Lokalny: W ostatnich wyborach miał Pan bardzo wysokie poparcie. Ponad siedemdziesiąt procent?

Antoni Pełkowski: - Dwukrotnie, czyli sześć lat temu i dwa lata temu, podczas wyborów samorządowych miałem 75 procent poparcia. Był to jeden z najwyższych wyników w województwie podlaskim. Nie jest to dla mnie kwestia rankingów, a bardzo duża satysfakcja, że po tylu latach pełnienia tej funkcji mam duże poparcie.

Gdyby, załóżmy hipotetycznie, kolejne wybory miały się odbyć teraz, to jakich argumentów by Pan użył, żeby wyborcy głosowali na Pana ponownie po ostatnich dwóch latach Pana rządów?

- Samorząd to jest gra zespołowa. To nie jest rzecz poszczególnej osoby, nawet wójta czy burmistrza, czy prezydenta. Na te plusy i minusy składa się praca urzędu, burmistrza, rady, jednostek organizacyjnych szkół i oświaty.

Największy wpływ na gminę ma Pan.

- Doskonale sobie zdaję sprawę, że wielu mieszkańców tak to odbiera, że w sensie pozytywnym dla części jest to na plus dla burmistrza. Jeżeli coś komuś nie odpowiada, to wtedy całe gromy zbiera burmistrz.

Czasami niektórzy radni, na przykład Halicki, zarzucają mi, że nie piszę pozytywnie o Pańskich inicjatywach.

- Jedną z takich rzeczy to jest stan oświaty. Wpływa na to głównie praca dyrektorów szkół, nauczycieli, całego samorządu. Do zadań samorządu należy zapewnienie strony finansowej, zaplecza materialnego, czyli stanu budynków, czyli ogólnie mówiąc, całej tej materii finasowo-rzeczowej. Sądzę, że pod tym względem, nawet w porównaniu do gmin ościennych, nie mamy się czego wstydzić. Wręcz przeciwnie, jest duża satysfakcja, jak przyjeżdżają osoby z zewnątrz i nie chcą uwierzyć, że nasze gimnazjum ma ponad 40 lat. Różnie ludzie mogą to odbierać, ale sadzę, że dużym plusem i sukcesem tego samorządu jest remont zaplecza w szkole podstawowej i powstanie tam zerówek. Dzięki temu stworzyliśmy możliwość korzystania z przedszkola dla niemal wszystkich rodziców, którzy tego chcieli. Wiem, że niektórzy mogą być niezadowoleni, bo woleliby, żeby ich dziecko było w przedszkolu na innych zasadach, niż w szkole podstawowej.

Mówiąc jeszcze o oświacie, niewielkie szkoły w Sochoniach i Jurowcach mają szansę na przetrwanie w przyszłości?

- Nie widzę takiego zagrożenia, chyba, że doszłoby do tego, że dosłownie kilkoro dzieci będzie tam uczęszczało. Jeśli liczba dzieci będzie na takim poziomie jak jest dzisiaj, to nie widzę konieczności, ażeby kosztem zaoszczędzenia kilkudziesięciu tysięcy złotych likwidować te szkoły. Nie chcę powiedzieć, ze pieniądze trzeba rozrzucać, natomiast zamknięcie tych placówek byłoby ze szkodą dla tych dzieciaczków i tego środowiska.

Jakie były w tej kadencji Pana sztandarowe dokonania, jeżeli chodzi o inwestycje?

- W ciągu tych dwóch lat to jest przebudowa nawierzchni. WWasilkowie niemalże wszystkie ulice mają je utwardzone. Zostały tylko “resztkówki", a przede wszystkim budowa ulicy Witosa, gdzie nie ma nawierzchni. Na Piaskowej też jeszcze takie końcówki pozostały. Na pewno zrobiliśmy ulicę Jurowiecką, ulicę Polną, generalnie całe osiedle Dąbrówki. Mam sygnały od osób, które nie były w Wasilkowie od kilkunastu lat, że są wręcz zachwyceni, chodząc po nowych osiedlach, gdzie widać, że pod względem budowy ulic w Wasilkowie dużo zostało zrobione. Wcześniej tego zbytnio nie było widać, bo gros pieniędzy wydaliśmy na uzbrojenie. Dla mnie jest istotne to, co przed nami, a czeka nas bardzo duży wydatek (do końca nie wiem jak to będzie) związany z budową systemu wodno-kanalizacyjnego Dąbrówki - Studzianki. To jest inwestycja rzędu 25 mln zł. Przy naszym budżecie to wręcz szalone pieniądze. Być może w najbliższych kilku latach w Wasilkowie, i innych wasilkowskich miejscowościach, będą przystopowane inwestycje. Będziemy musieli poważnie się zadłużyć, żeby tę inwestycję sfinansować.

W wielu wypadkach może Pan liczyć na radnych.

- Gdy przyjrzeć się, jak jest w innych gminach, to u nas jest bardzo spokojnie. Wiem, niektórzy powiedzą, że ważny jest twórczy ferment, ale to nie do końca tak. Szczególnie, gdy w grę wchodzi jeszcze jakaś polityka. Jeśli jest to ferment dla samego fermentu, na pewno gmina na tym traci.

Ale jak ocenić czy jakaś inicjatywa radnych służy tylko temu, by robić "ferment dla samego fermentu"? Przecież może to być właśnie ów twórczy ferment. Na przykład, przy propozycji budowy basenu w Wasilkowie, Pana reakcja była na początku dosyć nerwowa.

- Nie chcę powiedzieć, że jest to ferment dla samego fermentu. Natomiast nikt nie ukrywa, że jest grupa radnych, która jest w pewien sposób w opozycji - w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa - wobec burmistrza czy wobec radnych, którzy sa w końcu z tego samego komitetu, co burmistrz. Widzę również, że radni chcą pokazać inną wizję pewnych spraw.

No właśnie, jak burmistrz Wasilkowa znosi krytykę? Czasem chyba zbyt gwałtownie...

- Może zewnętrznie tak to wygląda. Rzeczywiście, taka może być moja pierwsza reakcja. To zależy kto i jak ją postrzega. Dla mnie jest też bardzo istotne, jak kto mówi, co mówi, a nawet reaguje. Dla mnie to jest sygnał. Jeśli dwójka, trójka radnych ma inne zdanie niż moje, to trzeba postawić pytanie, czy to oni mają rację, czy może ja. Nawet wtedy, gdy jakieś słowa krytyki nie mają na mnie wpływu, w sensie refleksji, czy ta osoba ma rację, czy nie.

Czy to nie jest tak, że Pan, wraz z radnymi ze swojego komitetu blokuje czasem jakąś twórczą dyskusję, proponowaną przez innych radnych. Rozmowa o zmianie sposobu protokołowania obrad, zaproponowana przez radnego Sosnowskiego, została przerwana po pięciu minutach. Tak to powinno wyglądać? Kolejny przykład, dyskusja o zorganizowaniu dzieciom z Dąbrówek zajęć na wakacjach. Sporo tematów zostało tak przerwanych.

- Proszę mi nie przypisywać takiego sposobu prowadzenia sesji i dyskutowania na sesji. Ja coraz mniej staram się włączać w pewne dyskusje, bo jest to posiedzenie całej rady. To sami radni (w dużej mierze) powinni decydować o czym mają mówić, w jaki sposób i czy mają zakończyć dyskusję, czy nie.

Jednym z głównych bohaterów sesji jest Pan. Często zajmuje Pan zdecydowane stanowisko, jeśli dyskusja się już pojawia. Wtedy wypowiada się Pan tak samo, jak inni. Zgodzi się Pan jednak z tym, że takie przerywanie rozmów przez niektórych radnych to też jest polityka.

- Ja mam swój charakter, odpowiedni wiek, mam też odpowiednio długie doświadczenie w samorządzie. Na pewno mam też swoje przywary i pewne wady. Być może w wielu przypadkach, gdy jestem przekonany do pewnych rzeczy, nie do końca widzę potrzebę dyskutowania, bo to jest bezprzedmiotowe. Jeśli jesteśmy przy temacie basenu i wiem, że nie mamy szansy pozyskania funduszy z zewnątrz, to dla mnie dyskusja na ten temat jest bezprzedmiotowa.

Burmistrzowi zależy, by na sesji był ten twórczy ferment, żeby była nawet ostra wymiana poglądów i myśli. Są radni, którzy praktycznie nie odzywają się przez całą sesję.

- No cóż, mają do tego prawo. Jest też pytanie: na ile ma być to ferment twórczy, na ile ma cokolwiek wnieść do danej sprawy, a na ile jest to mówienie tylko dla samego mówienia.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny