Kurier Hajnowski : Jak i kiedy rozpoczęła się Pana praca w samorządzie?
Andrzej Skiepko: Zaczęła się w Narewce w 1989 roku, gdy zostałem dyrektorem Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz radnym. Byłem nim przez jedną kadencję, bo na tyle pozwalały przepisy. W międzyczasie przejąłem także prowadzenie Gminnego Ośrodka Kultury w Narewce, a w 2003 roku wygrałem konkurs na dyrektora Hajnowskiego Domu Kultury. Natomiast od 9 grudnia 2010 roku jestem wicestarostą.
Jakie powinny być najważniejsze działania starostwa w tej kadencji?
- Starostwa w Polsce są uzależnione od subwencji. Dlatego mają mało przewidywalne budżety. Nasz w tym roku będzie dużo mniejszy. Zmieniła się także ustawa o środkach publicznych i teraz nie można finansować działalności bieżącej starostwa z kredytów.
Wydatki nie mogą przekroczyć dochodów, a wiadomo, że generalnie starostwa nie mają dochodów. Musimy myśleć o oszczędnościach m.in. w szkołach, ośrodkach pomocy społecznej czy zarządzie dróg powiatowych.
Bardzo ważne są też nasze drogi, których stan jest fatalny. Obecnie utrzymanie dróg powiatowych spada głównie na powiaty. Staramy się jednak współpracować z gminami i dzielimy się kosztami po połowie.
W sprawach zdrowia uważam, że szpital w Hajnówce jest jednym z lepiej zarządzanych w województwie. Także ośrodki zdrowia w naszym powiecie gwarantują usługi na odpowiednim poziomie. Będę chciał wspierać organizowanie tzw. białych niedziel w różnych gminach.
Chcemy też zrealizować kilka projektów, ważnych i dla Hajnówki i dla różnych gmin. Pierwszy z nich to trasa nordic walking. Kolejny to wydanie albumu o bogactwie przyrody i kultury powiatu hajnowskiego. Istotna jest też adaptacja internatu Zespołu Szkół Zawodowych w Hajnówce na ośrodek dla osób niepełnosprawnych. Mamy już na to pieniądze.
Andrzej Skiepko o rozszerzeniu BPN
Jaki jest Pana stosunek do poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego? Czy starostwo i gminy Białowieża, Hajnówka i Narewka, powinny wrócić do negocjacji z ministerstwem środowiska? Jeśli tak, to na jakich zasadach? Czy nie ma innego rozwiązania tej sytuacji?
- Pamiętam pierwsze poszerzenie Parku. Wtedy samorządy zgodziły się na nie. Niestety, obietnice, które nam złożono, nie zostały zrealizowane. Tłumaczono to zmianą władzy i tym, że nowy rząd nie odpowiada za zobowiązania poprzedników.
Tymczasem tu brakuje długotrwałej edukacji. Nie można robić wszystkiego za pięć dwunasta. Na spotkania z ludźmi powinni przyjeżdżać przedstawiciele ministerstwa środowiska, organizacji ekologicznych i z nimi rozmawiać. Mówić o plusach i minusach poszerzenia. Ale to nie może być jedna rozmowa. To musi być program długofalowy. Nie można też zabrać samorządom prawa decydowania w tej sprawie.
Jeśli nasza rola miałaby być tylko opiniotwórcza, będzie to zamach na samorządność w Polsce.
Trzeba również spojrzeć na naszą infrastrukturę, na nasze drogi, żeby zobaczyć, jak bardzo odstajemy od reszty kraju. Równie słabo jest z wodociągami i kanalizacją, więc przed poszerzeniem należałoby zadbać, by turyści mogli do nas przyjeżdżać w komfortowych warunkach.
Czasem jednak mam wrażenie, że niektórzy chcieliby, by Puszcza Białowieska była tylko dla wybranych. Zależy im wręcz na ograniczeniu ruchu turystycznego. Konkludując, mam wrażenie, że w sprawie poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego nie zawsze traktuje się nas poważnie, jako pełnoprawnych partnerów.
Niektórzy zapominają, że ta sprawa dotyczy zwykłych ludzi, a oni są dla mnie najważniejsi. Muszą móc korzystać ze wszelkich dóbr Puszczy, takich jak drewno opałowe, oczywiście przy uwzględnieniu ochrony Puszczy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?