Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleja Zakochanych na Plantach: Asfalt będzie zerwany

Tomasz Mikulicz
Magistrat planuje usunąć asfalt z Alei Zakochanych na Plantach
Magistrat planuje usunąć asfalt z Alei Zakochanych na Plantach fot. Jerzy Doroszkiewicz
Magistrat planuje usunąć asfalt z Alei Zakochanych na Plantach. Trwają dyskusje czym można go zastąpić. - Najlepiej położyć tu ładne, kamienne płyty - przekonuje Andrzej Lechowski, historyk.

Chcemy coś zrobić z nieestetycznym i często nierównym asfaltem na Alei Zakochanych. Później moglibyśmy się zająć pozostałymi - mówi Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska w magistracie.

Dodaje, że pojawił się pomysł, by zamiast asfaltu położyć tam kamienne płyty. - Ważne, żeby nawierzchnia była równa. Na alejach można spotkać mnóstwo matek z wózkami, czy kobiet na obcasach - przekonuje Karolski.

Urzędnicy miejscy rozmawiali już o tym z wojewódzkimi służbami konserwatorskimi. Na dzisiaj zaplanowano kolejne posiedzenie w tej sprawie. - Rozważymy wspólnie wszystkie możliwe rozwiązania - mówi Zofia Cybulko, zastępca podlaskiego konserwatora zabytków.

Inna propozycja to wyłożenie parkowych alejek tzw. nawierzchnią typu hanse grand. Robi się ją ze żwiru i kamienia, które ubite tworzą twardą nawierzchnię. Takie alejki można spotkać w Parku Kościuszki w Krakowie czy Ogrodzie Różanym w Szczecinie.

- To rozwiązanie sprawdza się raczej w krajach o ciepłym klimacie. U nas aleje takie są często podmywane przez deszcz i szybko się przez to niszczą. Przykładem są te, które istnieją w Parku Starym przy Teatrze Dramatycznym - przekonuje Andrzej Karolski.

Profesor Adam Dobroński, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku, twierdzi jednak, że gdyby udało się zastosować jakąś dobrą technikę ubijania żwiru, to taki obraz alejek pasowałby do ich historycznego charakteru.

- Płyty czy kostka kojarzą się bardziej z ulicami śródmieścia. Na Plantach nigdy ich nie było - przekonuje Dobroński.

Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego podkreśla zaś, że gdyby płyty zostały wykonane w elegancki sposób, to jest to lepsze rozwiązanie niż żwir, przez który na alejach powstawałyby kłęby kurzu.

- Każde rozwiązanie będzie jednak lepsze od tego okropnego asfaltu, który pojawił się tu w latach 50., po tym jak na Plantach stanął pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej. Oficjele uczestniczący w pochodach, nie mogli wszak chodzić w zabłoconych butach - śmieje się Lechowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny