MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Album rodzinny - kopalnia niezwykłych pamiątek.

Adam Czesław Dobroński [email protected]
Krysia Makowska miała tu osiem lat.  Zdjęcie zadedykowała bratu.
Krysia Makowska miała tu osiem lat. Zdjęcie zadedykowała bratu. Fot. Archiwum
Urok zdjęć w albumach rodzinnych kryje się też w napisach na odwrotnych stronach. Mógł tam fotograf odbić swoją firmową pieczątkę z datą wykonania usługi, ktoś nie omieszkał opisać, co fotka przedstawia. Ale wartość największą mają dedykacje: komu zdjęcie zostało ofiarowane, kiedy, przez kogo i w jakiej intencji.

Odwróćmy zdjęcie z piątką gracji podążających - jeśli się nie mylę - przez Rynek Kościuszki. Najpierw jednak musimy się zadziwić, ława pań maszeruje perfekcyjnie "w nogę", jak czoło kolumny wojskowej. Co za trening!

W wojsku oczywiście nasze piękności nie były, może więc należały do Przysposobienia Wojskowego kobiet. Za wersją o przynależności do "pewukaczek" (skrót od PWK) zdają się świadczyć również berety.
Mają je wszystkie widoczne na zdjęciu białostoczanki, ale w tym względzie nie zachowały jednolitości regulaminowej. Górę wzięły upodobania osobiste i bereciki przechylają się na różne strony.

Na szczęście uśmiechy też się różnią. A na odwrocie ładnie wykonany napis: "Na pamiątkę sympatycznemu Józkowi Reśka z koleżankami". Nic, tylko pozazdrościć temu Józkowi. Niestety, pewnie się już nie dowiemy, która z dziewcząt zwała się Reśka. A w ogóle, czy był to skrót od Ryszardy? Czy mieszka jeszcze w Białymstoku jakaś panna Reśka?

Krysia Makowska, 28 lutego 1951 roku miała chyba nie więcej jak 8 lat. Zapowiadała się na ładną dziewczynkę z kokardą i oczywiście też lubiła się uśmiechać. Pan fotograf ustawił ładny kadr, bo w głębi widać białostockie rzeźbę "Praczki", o której miasto nasze jakby zapomniało. Krysia pewnie jeszcze nie interesowała się sympatycznymi kolegami, więc swą podobiznę ofiarowała na pamiątkę braciszkowi. Jeśli żyje i czyta "Album", to chętnie mu to zdjęcie oddam.

Zdjęcie samotnego szykownego pana zostało zrobione aż w Gdyni przez kogoś z Morskiej Agencji Fotograficznej. Nie wiemy, niestety, jak trafiło do Białegostoku. Szansa rozwiązania tej zagadki jest minimalne, bo Edek podążał ulicą w 1936 roku. Miał klasę nie tylko widoczną przy doborze ubrania i krawata. Do swej wybranki zwracał się Wandziuleńka. Jej to darował "fotkę na pamiątkę".

Niekiedy były to podarunki na "wieczną pamiątkę", "na zawsze". Jeśli tak, to dlaczego potem takie zdjęcia znajdujemy na strychach, można je kupić w antykwariatach i w trakcie giełd staroci?
Nie może w tym przeglądzie dedykacji zabraknąć również wierszyka. Samo zdjęcie jest podniszczone, ale napis na odwrocie zachował się w dobrym stanie: "Gdzie ja tylko zawsze będę, choć za tysiąc może mil. Ja Cię Luciu kochać będę do ostatnich życia chwil. Lucynie - Tesia", 5 IX 50 r.

Może ktoś z Państwa chce się pochwalić ładną dedykacją? Prosimy o przekazanie. Jedną z bardziej oryginalnych, jaką oglądałem była dedykacja dla siebie samego. Jasio, młodzieniec uśmiechnięty, krzepki, z błyskami w oczach napisał życzenie dla starego Jana, czyli dla siebie za lat kilkadziesiąt. Nie pamiętam, jak brzmiały dokładnie, ale sens był następujący: życzę ci stary koniu, byś miał nadal okazję do zadowolenia! To może zrobię sobie kilka zdjęć i roześlę z dedykacją dla dręczycieli ("Zobacz bawole, czuję się w przeciwieństwie do ciebie zdrów i szczęśliwy"), niespełnionych miłości ("A mogłaś mieć mnie na jawie i na zawsze"), następców na stanowiskach ("Z życzeniami szybkiego odejścia na odpoczynek po zmęczeniu się nieróbstwem").

I tak można by ułożyć kilka jeszcze życzeń szczerych, choć mało eleganckich. Gorzej jednak, jeśli i inni zechcą się zrewanżować na przykład dedykacją: "Temu, co wciąż się dobrze - w swoim mniemaniu - zapowiada". Pozostańmy więc na tradycyjnych notkach "na pamiątkę".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny