W latach 50. w przedwojennych koszarach 10 Pułku Ułanów Litewskich na Nowym Mieście stacjonował oddział kawalerii. Ułani nieraz dwójkami lub trójkami mknęli na koniach ulicą Wiejską.
Mirosław Kulesza, wówczas zamieszkały przy ul. Wołyńskiej, obserwował z kolegami, jak kawalerzyści ścigali się z autobusem numer 3. "Były to samochody przechylone na prawą stronę - wspomina pan Mirosław. Ten widok wzbudzał w nas śmiech. Tyle zanotował Marek Jankowski. Dlaczego autobusy były przechylone na prawą stronę? Bo często panował w nich ścisk, a najwięcej pasażerów gromadziło się przy drzwiach ulokowanych właśnie z prawej strony wozu.
Mikołaj W., mój kolega z warszawskiego akademika opowiadał z charakterystycznym dla siebie zaśpiewem i skłonnością do fantazjowania o przypadku, kiedy tłok w autobusie był tak wielki, że się nie zmieścił w nim… kierowca.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?