Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska. W autobusie był taki tłok, że nie zmieścił się kierowca.

Adam Czesław Dobroński
Pochodzący z Węgier Ikarus. Takie autobusy to już rzadki widok na ulicach Białegostoku.
Pochodzący z Węgier Ikarus. Takie autobusy to już rzadki widok na ulicach Białegostoku. Fot. sludgegulper/Felix O/Flickr
Autobus linii numer 3 był przechylony na prawo. Każdy z pasażerów chciał ustawić się jak najbliżej drzwi.

W latach 50. w przedwojennych koszarach 10 Pułku Ułanów Litewskich na Nowym Mieście stacjonował oddział kawalerii. Ułani nieraz dwójkami lub trójkami mknęli na koniach ulicą Wiejską.

Mirosław Kulesza, wówczas zamieszkały przy ul. Wołyńskiej, obserwował z kolegami, jak kawalerzyści ścigali się z autobusem numer 3. "Były to samochody przechylone na prawą stronę - wspomina pan Mirosław. Ten widok wzbudzał w nas śmiech. Tyle zanotował Marek Jankowski. Dlaczego autobusy były przechylone na prawą stronę? Bo często panował w nich ścisk, a najwięcej pasażerów gromadziło się przy drzwiach ulokowanych właśnie z prawej strony wozu.

Mikołaj W., mój kolega z warszawskiego akademika opowiadał z charakterystycznym dla siebie zaśpiewem i skłonnością do fantazjowania o przypadku, kiedy tłok w autobusie był tak wielki, że się nie zmieścił w nim… kierowca.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny