Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maria Skłodowska-Curie na Podlasiu. Śladami Zygmunta Glogera.

Józef Maroszek profesor Uniwersytetu w Białymstoku
Giełczyn – kościół Nawiedzenia NMP z 1777 roku
Giełczyn – kościół Nawiedzenia NMP z 1777 roku
W 1884 roku w Kępie Giełczyńskiej, należącej do rodziny de Fleury wakacje spędziła gimnazjalistka Maria Skłodowska, późniejsza sławna noblistka. Dziś ostatni już odcinek wędrówek śladami Zygmunta Glogera.

W widłach rzek Narwi i Biebrzy leżała Puszcza Brzeziny. W początkach XVI w. o jej przynależność spierał się starosta wiski z Gasztołdem z Tykocina. Dla wzmocnienia obronności zamku tykocińskiego Zygmunt August Puszczę Brzeziny rozdał swym służebnikom - "Moskwicinom": Mikołajowi Syskinowi i Iwanowiczowi Michałowiczowi z Rzeczycy. Król nadał też w Giełczynie, nadwornemu kartografowi Maciejowi Strubiczowi 20 włók lasu. Znajdowały się tam liczne drzewa bartne. Ale nowy właściciel pobrał drzewa i nie dopuścił do nich bartników wiskich.

Strubicz w 1571 r. ożenił się z wdową po budowniczym twierdzy, Jobie Preytfusie, zamieszkał z nią i pasierbami w mająteczku Grabowo koło Augustowa. Potomkowie Preytfusa odziedziczyli Grabowo, a Strubicza - Brzeziny. Ta część dóbr giełczyńskich była posagiem Zofii, córki Łukasza Górnickiego, bibliotekarza króla Zygmunta Augusta, starosty tykocińskiego, właściciela położonych poza Narwią dóbr Mężenin. Z córką, czy też ich wnuczką ożenił się Wojciech Opacki, podkomorzy warszawski. Za rządów króla Jana Kazimierza Opacki był posłem do dworów zagranicznych. W 1812 r. majątek Giełczyn Rajmunda Rembielińskiego znalazł się na rosyjskiej liście konfiskat.

Początkowo Kleszcze, Laskowiec, Brzeziny i Giełczyn należały do parafii Burzyn, położonej w diecezji płockiej. W 1777 r. Chryzanty Opacki, kasztelan wiski, wybudował w Giełczynie drewniany, zachowany do dziś kościół Nawiedzenia NMP. Fundacja była aktem pokuty za bójkę, jaką urządził w kościele farnym wiskim ze swym zięciem Stanisławem Rembielińskim, chorążym ziemi wiskiej.

W 1807 r. przeprowadzona Narwią granica pomiędzy Księstwem Warszawskim a Imperium Rosyjskim, rozdzieliła dobra tykocińskie na dwa klucze: Stelmachowski (w Księstwie) i Zakątkowski (w Imperium). Centrum drugiego umieszczono w niewielkim folwarku Szelągówka. W jego skład wchodziły osady: Szelągówka, Chobotki, Frącki, Brzeziny, Laskowiec, Kleszcze, Sępiki, Słomianka, Łazy, Szafranki, Kiślaki, Żuki, Łaziuki, Tatary, Antosik i Piaski. Łącznie ponad 8 tys. dziesięcin. Wkrótce własność tę objął syn Franciszka Piotra Potockiego, starosty szczerzeckiego i Krystyny z Potockich - Jan Alojzy Potocki. Ich dziećmi byli: Józef, Herman (hr. Potoccy), Joanna Alojza de Fleury, Pelagia oraz Leonia (hr. Rostworowska). W 1828 r. bracia Józef i Herman Potoccy otrzymali na własność część dóbr Klucza Zakątkowskiego.

Wówczas to w widłach Biebrzy i Narwi zbudowano na tzw. Kępie Giełczyńskiej dwór Potockich. Za udział w Powstaniu Listopadowym, w1835 r. senat rosyjski uznał ich za buntowników i orzekł sekwestr (zajęcie) części Klucza Zakątkowskiego. Resztę rodzeństwa oszczędzono, pozostawiając ich przy tej własności. Nie na długo jednak. Po powstaniu miała miejsce pacyfikacja, w której kozacy zdewastowali siedzibę dworską na Kępie, tłukąc m.in. pamiątkowy serwis stołowy hetmana Branickiego.

Z córką Jana Alojzego Potockiego, Joanną Potocką ożenił się Ludwik de Fleury (syn Władysława) nauczyciel domowy jej bratanków. W 1876 r. dokonano podziału spadku po Joannie z Potockich de Fleury. Ludwik otrzymał jedną siódmą część dochodów z dóbr Zakątkowskich i Kępę Giełczyńską.
Jadwiga de Fleury zaprosiła jego córki Marię i Helenę do siebie na Kępę. W Kępie Giełczyńskiej w 1884 r. wakacje u de Fleury spędziła też gimnazjalistka Maria Skłodowska, późniejsza noblistka, ze swą siostrą Heleną.

W 1886 r. majątek Kępa Giełczyńska hr. Ludwika de Fleury liczył 757 ha. Osobliwa była jego struktura rolna, bo aż 623 ha stanowiły łąki i pastwiska, 65 ha lasy, 63 nieużytki a tylko 7 ha zajmowały grunta orne i siedlisko dworskie. W 1874 r. Zygmunt Gloger pisał: "W widłach Narwi i Biebrzy, gdzie na małem wzgórzu znajduje się nowożytny dworzec z wieżyczkami, naśladującemi stary styl francuski gościnny dom państwa de Fleury i ogród właściciela Kępy Giełczyńskiej znajdowała się także w czasie kultu krzemienia jakaś znaczna osada. Przez troskliwe zbieranie wszystkich przedmiotów starożytnych, znajdowanych tu w ogrodzie, w otoczeniu dworskiem i na drodze pobliskiej, hr. de Fleury utworzył małe muzeum, w którem nie brakuje żadnego typu narzędzi krzemiennych".

De Fleury odkrył też sześć cmentarzysk z XIII w. położonych w okolicach oraz ocalił część archiwum Branickich. Od ok. 1850 r. akta znajdowały się w Nowosiółkach koło Choroszczy. Umieścił je tam administrator dóbr choroskich Leśniewski, a archiwum - jak pisał Gloger - stało się pastwą myszy i szczurów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny