Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaim Postrzeleniec naubliżał strażnikowi, porwał mu marynarkę i wymierzył siarczysty policzek

Włodzimierz Jarmolik
Uczestncy awantur, kłótni, bójek i mordobić byli najczęstszymi klientami aresztu miejskiego przy ulicy Artyleryjskiej.
Uczestncy awantur, kłótni, bójek i mordobić byli najczęstszymi klientami aresztu miejskiego przy ulicy Artyleryjskiej. Fot. sxc.hu
Przedwojenny Białystok miał oprócz dużego więzienia przy Szosie Baranowickiej, przeznaczonego dla bardziej zasłużonych rzezimieszków, osobny areszt miejski.

Znajdował się przy ul. Artyleryjskiej, a przebywali tutaj sprawcy drobnych wykroczeń.

Do aresztu miejskiego można było trafić więc za zakłócanie spokoju, nieprzestrzeganie przepisów sanitarnych czy dorożkarskich, prowadzenie potajemnego wyszynku alkoholu lub nielegalnej praktyki lekarskiej.

Taki np. Chaim Mazur z ul. Brukowej dostał w 1939 roku dwa tygodnie odsiadki za, jak podano w wyroku, zeszpecenie wyglądu miasta w dniu wyborów do Rady Miejskiej. Tymczasem on tylko leżał sobie spokojnie w sztok pijany na rogu ul. Lipowej i Krakowskiej.

Z kolei niejaki Dawid Klasa w tym samym pamiętnym roku zarobił miesiąc aresztu, ponieważ demonstracyjnie okazywał niechęć i lekceważenie pamięci marszałka Piłsudskiego oraz państwa polskiego. I w tym wypadku sprawcą nadmiernej elokwencji żydowskiego tragarza był napitek sprzedawany przed wojna w butelkach z granatowymi nalepkami.

Jednak zdecydowanie najwięcej klientów aresztowi przy Artyleryjskiej dostarczały rozmaite awantury, kłótnie, bójki i mordobicia. Białostocka policja miała zawsze pełne ręce roboty. Poniżej przedstawiamy kilka typowych scenek, których finałem była odsiadka.

Pewnego majowego dnia 1930 roku w domu nr 12 przy ul. Mickiewicza odbywały się huczne imieniny panny Heleny Łosiówny. Zjawiło się sporo gości. Przyszli także z prezentami Antoni Chajko i Zygmunt Ożerowski, zabiegający o szczególne względy solenizantki. Kiedy zabawa rozkręciła się na dobre i rozpoczęły się pląsy, między panami doszło do towarzyskiego nieporozumienia.

Pierwszy wytknął głośno drugiemu brak kwalifikacji tanecznych. Obrażony zalotnik rzucił się do bójki. Niestety jego przeciwnik, choć mizerniejszej postury wyciągnął nóż i ugodził kompana. Na ul. Mickiewicza przyjechało zaraz pogotowie a nieco później policja. za wywołanie awantury Antoni Chajko dostał miesiąc aresztu.

Z kolei w marcu 1932 roku nieprzyjemna scena rozegrała się przy buznie pana Temela Stojanowicza, mieszczącego się na ul. Piłsudskiego 16. Grupka wesołków zamówiła u sprzedawcy buzę i chałwę. Żartując między sobą, zaczęli rozlewać napój na stół i podłogę. Kiedy właściciel zwrócił im delikatnie uwagę za niestosowne zachowanie, rozpętało się piekło.

Wesołkowie przewrócili gablotkę z ciastkami, w zbili szybę wystawową i odeszli nie regulując oczywiście rachunku. Jednego z nich niebawem zatrzymał policjant.
Był to 20-letni Josel Meller. Sąd skazał go na 14 dni aresztu.

Taki sam wyrok dostał rok później niejaki Hugo Hartman, 16-latek, który chełpiąc się swoim niemieckim pochodzeniem wywołał rozróbę w restauracji "Sielanka" przy ul. Kilińskiego. Ponieważ właścicielka lokalu Antonina Abramowicz nie chciała podpitemu i agresywnemu młodzieńcowi podać więcej wódki, usłyszała pod swoim adresem szereg epitetów.

A tydzień pobytu przy Artyleryjskiej czekał natomiast Henryka Palucha. Widząc budę rakarza miejskiego, otworzył ją i wypuścił na wolność wszystkie schwytane czworonogi. Kiedy hycel zaczął się z nim szamotać, dostał w szczękę i stracił ząb.
Pobyt w areszcie nie zawsze łagodził temperamenty przedwojennych awanturników.

Oto np. taki Chaim Postrzeleniec z ul. Suraskiej, nawet siedząc w kozie, potrafił nieźle narozrabiać. Kiedy rodzinka przyniosła mu z domu obiad, a dozorca aresztu zarekwirował bułkę z ukrytą w środku paczką papierosów oburzony tragarz nie wytrzymał. Naubliżał strażnikowi, porwał mu marynarkę i jeszcze wymierzył siarczysty policzek. Za to wszystko Chaim wyszedł na wolność dwa tygodnie później.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny