Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostopem przez Podlasie

Adam Czesław Dobroński [email protected]
To jeszcze jedna fotografia wykonana przez niedocenionego dotychczas W. Kossakowskiego.
To jeszcze jedna fotografia wykonana przez niedocenionego dotychczas W. Kossakowskiego.
Czterech młodzianów przed Ratuszem ogląda plan Białegostoku. Jeden z nich trzyma książeczkę autostop z lizakiem milicyjnym. Taką do zatrzymywania aut.

To jeszcze jedna fotografia wykonana przez niedocenionego dotychczas W. Kossakowskiego. Nawet nie wiem, jak mistrz miał na imię! A ta książeczka sprawiła, że naszły mnie sentymentalne wspomnienia. Jako student Uniwersytetu Warszawskiego "zaliczyłem" dwa sezony autostopu. Pozdrawiam serdecznie byłych włóczęgów wyczekujących godzinami na poboczach szos. Więcej się stało, niż jechało, ale zawsze w miłym towarzystwie. Dotarłem wówczas również do Michałowa, by odwiedzić kolegę ze studiów. Była niedziela, panowała totalna pustka na drodze.

Uratował mnie parafianin na wuefemce, pierwszym masowym motocyklu okresu PRL. Powrót też nie należał do najszybszych, więc noc spędziłem na dworcu PKP w Łapach. Ławka była twarda, ale długa, a funkcjonariusz Służby Ochrony Kolei (sokista) ze zrozumieniem przyjął tłumaczenie, że studenta nie stać na nocleg w hotelu.

Co widać na fotografii? Przede wszystkim świeżo odbudowany Ratusz. Tu korci mnie, by przypomnieć anegdotę, że ponoć tę inwestycje zawdzięcza Białystok towarzyszowi Bolesławowi Bierutowi. Podczas corocznych odpraw w Warszawie przewodniczący wojewódzkich komisji planowania (i czegoś tam jeszcze) zdawali relację z dokonań. Przedstawiciel Poznania pochwalił się przywróceniem blasku tamtejszemu ratuszowi (z koziołkami), więc Bierut kolejnego w kolejce notabla zapytał też o ratusz. Jak się Państwo domyślacie, ten kolejny był przypadkowo z Białegostoku. Po powrocie nad Białkę przekazał spiesznie informację I sekretarzowi KW PZPR, że prezydent Bierut pytał się o ratusz w naszym mieście.

Reakcja musiała była natychmiastowa, no bo skoro sam towarzysz Bierut pytał.
Może tak, może nie, ale Ratusz powrócił, bo inaczej gdzie by rezydował pan dyrektor Andrzej Lechowski?! W tyle widać nową "starówkę" białostocką, jeszcze bez tynków.

Po przeciwnej stronie ulicy rewolucjonisty B. Wesołowskiego (obecnie Suraskiej) stały jeszcze rusztowania. I jakże mogłoby być inaczej, koniki ciągnęły furmanki, podstawowy wówczas środek transportu miejscowych firm budowlanych.

Czego zaś nie widać? Na cmentarzu w Zwierzyńcu spoczywała płyta Nieznanego Żołnierza, ukryta przed czujnymi oczyma towarzyszy od propagandy. Niestety, wraz z Ratuszem nie odbudowano dawnej wagi miejskiej i tego błędu nie naprawiono również w XXI wieku. No i nie widać fontanny, która powinna być reklamowana jaka jedyna tego typu na szerokim świecie. Dlaczego taka wyjątkowa? Bo typu wędrownego, jak ci autostopowicze na pierwszym planie.

Na jeszcze jeden akcent, bardzo białostocki, chcę zwrócić uwagę. Oto przed odbudowanym Ratuszem na ławeczce siedzą sobie dwaj panowie. Nie piją bynajmniej piwa, nie grają w warcaby lub tysiąca, nawet nie łuszczą pestek słonecznikowych. To po co siedzą? Bo mieli ten nawyk wyrobiony w swoich zagrodach, gdzie przed domkiem musiała być ławeczka. Dziś na tych ławeczkach siedzą głównie starsze panie z laseczkami, a dawniej zbierała się elita wioskowa, by komentować najnowsze wydarzenia. Niestety, nie dowiemy się, o czym tak zapalczywie dyskutowali ci dwaj obywatele z fotografii. Na pewno nie o wyborach, bo ich wyniki były znane na długo przed głosowaniem.

Dziś mamy bardzo ładny Ratusz, coraz bardziej bogatą "starówkę" i przegląd nowoczesnych samochodów na parkingu przy ulicy Suraskiej. A gdzie by tak przysiąść na chwilę pogawędki z przypadkowo spotkanym kolegą?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny