Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Sienkiewicza. Kino Apollo. Kamienica z salą kinową na 680 osób

Wiesław Wróbel Biblioteka Uniwersytecka
Jedną z cech charakterystycznych kamienicy przy ul. Sienkiewicza 22 była wieńcząca fasadę kopuła, widoczna po lewej stronie pocztówki (ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej )
Jedną z cech charakterystycznych kamienicy przy ul. Sienkiewicza 22 była wieńcząca fasadę kopuła, widoczna po lewej stronie pocztówki (ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej )
Kino Apollo mieściło się w kamienicy przy ul. Sienkiewicza 22 w Białymstoku.

Na krótkim odcinku ul. Sienkiewicza od Rynku Kościuszki do Alei J. Piłsudskiego każdy może się przekonać, jak dużo straciliśmy na skutek zniszczeń wojennych, a jak mało zyskaliśmy w wyniku późniejszej odbudowy miasta.

Z przedwojennej zabudowy pozostały do dziś tylko dwie zabytkowe kamienice otoczone nieciekawymi w wyglądzie blokami. Pierwsza z nich, pod nr 14, należała do przemysłowca Abrama Łapidusa. Druga, pod nr 22, to modernistyczna kamienica o prostej fasadzie, ale ciekawej historii. Kto interesuje się dziejami Białegostoku ten wie, że do 1939 r. była siedzibą kina "Apollo". Współcześni białostoczanie kojarzą ją raczej z działającą w parterze apteką oraz punktem BKM.

Początki parceli przy ul. Sienkiewicza 22 sięgają XVIII w. Została ona nadana przez Jana Klemensa Branickiego stelmachowi Joachimowi Krauze. W 1771 r. stał na niej drewniany dom zbudowany kosztem dworu, złożony z kilku izb, komór oraz warsztatu. Do 1810 r. posiadał ją kowal Mateusz Fomberg, a później Jan Olfart i jego syn Franciszek. Przed 1866 r. posesję wykupili sąsiedzi Olfartów - Hersz i Jona Bubrykowie. Po ich śmierci i podziale majątku, interesująca nas część przypadła Lejbie Bubrykowi, który w 1871 r. wyzbył się jej na rzecz Walerii Łupińskiej. W kolejnych latach nowa właścicielka zabudowała swój majątek trzema drewnianymi domami. Waleria z domu Małyszewicz była żoną Leonarda Łupińskiego, tytułującego się mianem gubernialnego sekretarza. W 1883 r. Łupińscy mieszkali przy ul. Mikołajewskiej (ul. Sienkiewicza) z synami: Witoldem (zmarł młodo, pozostawiając dwójkę dzieci), Leonardem, pracującym na początku XX w. w kantorze pocztowo-telegraficznym (później ul. Warszawska 13) oraz Mieczysławem, podpułkownikiem 14 jamburskiego pułku ułańskiego w Piotrkowie.

Leonard Łupiński pracował w komisji kwaterunkowej Białegostoku jako sekretarz, ale posadę stracił po powstaniu styczniowym. W 1893 r. testamentem przekazał żonie cały majątek, złożony z posesji przy ul. Starobojarskiej i omawianej działki przy ul. Mikołajewskiej. Przez jakiś czas wdowa mieszkała w Białymstoku, po czym wyjechała do Warszawy i tam zmarła tuż po 1905 r. Także ona spisała testament, którego najważniejszym postanowieniem było przekazanie pełni praw do nieruchomości w Białymstoku synowi Mieczysławowi.

W tym czasie w domach na posesji przy ul. Mikołajewskiej mieściły się zakład szewski spółki Mankera i Fiszera oraz produkcja futerałów Goldfarba, a w 1913 r. lokatorem był tu felczer Chaim Szmuler.
Na tle reszty zabudowy ul. Mikołajewskiej, która na przełomie XIX i XX w. przeszła potężną transformację z małych domków w kilkukondygnacyjne kamienice, posesja Łupińskich musiała wyglądać bardzo skromnie. Jednocześnie stanowiła łakomy kąsek dla osób widzących w tej niezagospodarowanej posesji przy ruchliwej handlowej ulicy perspektywę dochodowych inwestycji.

Nic więc dziwnego, że 10 stycznia 1914 r. Mieczysław Łupiński sprzedał nieruchomość za niebotyczną kwotę 20 tys. rubli! Nabywcami była spółka przedsiębiorców - Karola Metza z Witebska i Juliusza Szulca z Moskwy, którzy od jakiegoś czasu prowadzili intensywne interesy w Białymstoku (Karol Metz był właścicielem "Grand Hotelu"). Natychmiast przystąpili do wznoszenia domu dochodowego z wielką salą kinematograficzną. Pomimo protestów wnoszonych przez właścicieli pozostałych kin, już pod koniec 1914 r. zakończono budowę. Cechą szczególną budynku z pewnością była jego wczesnomodernistyczna architektura, a także niezachowana kopuła wieńcząca środkową część fasady.

Całość miała przede wszystkim przynosić dochód właścicielom. W parterze znalazły się lokale handlowe, pozostałe piętra od frontu wykorzystano na mieszkania, a z tyłu budynku zlokalizowano największą w Białymstoku salę kinową, mogącą pomieścić aż 680 osób! Przed 1915 r. obok hotelu Ritz to kamienica Metza i Szulca była powodem niemałej ilości zachwytów białostoczan.

Kamienica przy ul. Sienkiewicza 22 pozostawała własnością spółki przez całe dwudziestolecie międzywojenne. Pełniła też nieprzerwanie funkcje, do których została powołana. Mieściło się tu oczywiście znane kino "Apollo" prowadzone przez Mozesa Wajnsztadta (zm. 1923 r.), a później jego spadkobierców. Ale oprócz tego działały tu skład komisowy, kawiarnia, mleczarnia "Podlasianka", sklep "Ars" z artykułami skórzano-galanteryjnymi i wyrobami introligatorskimi, oddział Banku Handlowego w Warszawie, a nawet wydział techniczny i referat melioracyjny Okręgowego Urzędu Ziemskiego w Białymstoku. Jeszcze dłuższa jest lista lokatorów, ale nie sposób ich tu wszystkich wymienić.

Chociaż kina już dziś nie ma (a szkoda, w tym roku obchodziłoby setną rocznicę istnienia!), zabytkowa kamienica Metza i Szulca przy ul. Sienkiewicza 22, po niedawnym remoncie elewacji, nadal dzielnie służy celom handlowym i mieszkaniowym.
(opr. art)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny