Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Sadowski, wybitny artysta międzywojenny, patronem ulicy

Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego
Czesław Sadowski. Koniec lat 30. XX wieku.
Czesław Sadowski. Koniec lat 30. XX wieku. Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku
Trwa swoisty plebiscyt na nowe nazwy ulic w Białymstoku. To skutek ustawy dekomunizacyjnej. Mają zniknąć wszystkie nazwy, które kojarzyć się mogą z minionym ustrojem. Lepiej późno niż wcale.

Nowe nazwy będą pewną diagnozą co białostoczanom w 2016 roku chodzi po głowie. Czy okaże się, że są pod wpływem bieżącej polityki i zaproponują nazwy z katalogu „gazetowego”. Może będą woleli zachować daleko posuniętą wstrzemięźliwość i dostaniemy kolejną porcję flory, fauny itp. A może uznają, że nazwy ulic budują lokalną tożsamość. Sięgną więc po postacie, które w znaczący sposób zapisały się w historii miasta. Nowych nazw będzie 11, a więc tylko tyle, że można będzie w niewielkim stopniu zaspokoić wszystkie opcje.

Białystok w swojej miejskiej historii przechodził o wiele większe zmiany nazw ulic. Po raz pierwszy stało się to po 1864 roku. Na fali wzmożonej rusyfikacji miasta pojawiły się wówczas między innymi Mikołajewska za Wasilkowską (obecnie Sienkiewicza) i Aleksandrowska obecnie Warszawska. Ale na wielką skalę nowe nazwy pojawiły się w kwietniu 1919 roku. Co prawda narzekano wówczas, że nowa władza która powstała w lutym 1919 roku opieszale wymazuje z miasta rosyjskie ślady. Ale jednak na 203 ulice w mieście 80 otrzymało nowe nazwy. Co też istotne wszystkie pozostałe należało przetłumaczyć na język polski. Nic więc dziwnego, że najwięcej trudności przysparzało wykonanie nowych tablic z nazwami ulic.

Oczywistym jest, że po wybuchu wojny najpierw sowieci przemianowali prawie wszystkie ulice. Zaroiło się od rozmaitych generałów, rewolucjonistów, kołchozów. Zmiana trwała tak krótko, że białostoczanie i tak pomiędzy sobą używali starych, polskich nazw. Po czerwcu 1941 roku Niemcy wprowadzili swoje nazw.

Po zakończeniu wojny właściwie do 1956 roku trwała istna karuzela z patronami ulic. To był Stalin, a to go nie było, z Sienkiewicza zrobiono 1 Maja itd. Po październiku 56 zaczęły wracać stare nazwy, ale podstawowy kanon pozostał w postaci Lenina, Dzierżyńskiego, Marchlewskiego, Nowotki czy Manifestu Lipcowego.

Zmiana ustroju w 1989 roku ostatecznie zakończyła, jak widać nie do końca, okres panowania komunistycznych patronów. Białystok jednak przez cały czas rozwijał się. Powstawały nowe dzielnice i osiedla. Wydaje się że przy nadawaniu nazw nowym ulicom dominował nurt myślenia przyrodniczo - geograficzny. Czasem pojawiały się kuriozalne wyskoki jak choćby w 1974 roku gdy na osiedlu Piasta obok Bolesława Chrobrego pojawił się piastowsko brzmiący Jan Stąpor. W rzeczy samej był sekretarzem KW PZPR, który w 1972 roku zginął w Mongolii. Musiało minąć kilka dobrych lat, aby zmienić towarzysza na Mieszka I.

Czytaj dalej na następnej stronie

Po 1989 roku patronami miejskich ulic zaczęli być zasłużeni białostoczanie. Ale ciągle ta lekcja historii jest do odrobienia. Nie mają swoich ulic choćby Feliks Filipowicz - pierwszy przewodniczący rady miejskiej po odzyskaniu niepodległości, Wincenty Hermanowski - prezydent miasta i właściciel legendarnej apteki Pod Łabędziem, siostry Zofia, Helena i Jadwiga Frankiewicz, dzięki którym powstało w Białymstoku szkolnictwo muzyczne czy Franciszek Gliński założyciel Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Nie ma też wśród patronów Czesława Sadowskiego, jednego z najciekawszych i najaktywniejszych artystów międzywojennego Białegostoku. Urodził się 8 lipca 1902 roku w Białymstoku jako najstarszy syn Rozalii i Józefa Sadowskich. Po ukończeniu w 1921 roku Seminarium Nauczycielskiego w Białymstoku, pracował jako nauczyciel rysunków w szkole powszechnej. Jego talent dostrzegł „wielki mistrz” polskiego pejzażu Józef Rapacki, za którego namową w 1925 roku rozpoczął studia w Warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych w pracowni Karola Tichego.

Po ich ukończeniu powrócił do rodzinnego miasta i poświęcił się malarstwu sztalugowemu, odnosząc znaczne sukcesy na wystawach. Zyskał uznanie zarówno społeczeństwa, jak i władz białostockich, które ufundowały mu roczne stypendium w Paryżu w latach 1929-30. W jego trakcie w domu dla Studentów Polaków w Paryżu zorganizował wystawę swoich prac. Zaprezentował na niej 50 pejzaży i martwych natur, 24 portrety i szkice głów, 3 duże olejne kompozycje postaciowe i 5 kompozycji graficznych. Wystawę zwiedziły m.in. Maria Skłodowska-Curie i Maria Mickiewiczówna, wnuczka Adama. O Sadowskim pisała prasa paryska: „W pracy jego przejawia się charakter samodzielny, bardzo silnie akcentujący oryginalność i siłę ekspresji w wyrazie i rysunku. Zwłaszcza jego szkice i kompozycje mają ten właściwy, samodzielny styl, a przecież daleki od chorych dróg futuryzmu”.

Po powrocie do Białegostoku pracował jako nauczyciel rysunków w Polskim Prywatnym Koedukacyjnym Gimnazjum im. H. Sienkiewicza i estetyki w Dokształcającej Szkoły Zawodowej. W obu szkołach redagował wraz z uczniami gazety szkolne, zapewniając im profesjonalną oprawę graficzną. Był członkiem towarzystw kulturalno-oświatowych, m.in. przewodniczącym Sekcji Plastycznej Towarzystwa Miłośników Historii, Litertury i Sztuki, prowadził kursy malarstwa i grafiki organizowane przez Miejski Uniwersytet Powszechny i Polskie Towarzystwo Oświatowe.

Czesław Sadowski malował przede wszystkim widoki Białegostoku i okolic, wykonywał również liczne karykatury portretowe związane z miejscowym środowiskiem. W latach 1931-1937 brał udział w wystawach w Białymstoku m.in. w Salonie Jesiennym w 1931 r., w drugiej wystawie Grupy Plastyków Białostockich „Forma, Farba, Faktura” w 1932 r. Miał także kilka wystaw indywidualnych.

W twórczości Czesława Sadowskiego z lat 1925-1938 przeważają miejskie pejzaże i portrety. Szczególnie interesujący jest cykl drzeworytów, na których artysta utrwalił zabytki Białegostoku i Supraśla. Zostały one rozpropagowane poprzez wydanie kart pocztowych. Był też autorem zabawnego albumiku, w którym zamieścił niezwykle celne karykatury znanych białostockich postaci z okresu międzywojennego.

W 1938 r. wyjechał do Lwowa, gdzie został dekoratorem teatralnym oraz prowadził dział karykatur w „Dzienniku Polskim”. Po wojnie osiedlił się w Łodzi. Pracował tam twórczo i społecznie. Był wiceprzewodniczącym Komisji Kultury Rady Narodowej. Został członkiem łódzkiej grupy artystycznej „Piąte Koło” zrzeszającej malarzy i poetów. Wystawiał swoje prace w Białymstoku, w Zachęcie w Warszawie oraz w Łodzi w wystawach zbiorowych i indywidualnych .

Zmarł 8 czerwca 1959 roku w Łodzi. W zbiorach Muzeum Podlaskiego jest duża kolekcja prac tego artysty. Jest też obszerne archiwum artystyczne. Sumując to wszystko Muzeum wystąpiło więc z wnioskiem o nadanie jednej z 11 ulic imienia Czesława Sadowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny