Akademia Piłkarska Talent odniosła sukces w Gdańsku

- Jesteśmy zadowoleni z tego występu, bo w zawodach uczestniczyły liczące się w kraju zespoły. Z drugiej strony, gdyby nie sprawy od nas niezależne, mogliśmy na podium być wyżej - mówi Matys.
Podczas jazdy do Gdańska ponad połowa młodych piłkarzy uległa zatruciu pokarmowemu i można było mieć wiele obaw co do ich postawy. Na dodatek pierwszy mecz był wyznaczony na godz. 8.30 i trzeba było go rozegrać po długiej podróży.

Nic dziwnego, że AP Talent przegrała wysoko, bo 1:5, ze Stadionem Śląskim Chorzów.

- Potem chłopcy wykazali wielki hart ducha. Zaczęli dochodzić do siebie i od razu miało to przełożenie na wyniki - dodaje opiekun podlaskiego zespołu.

Drugi występ w grupie eliminacyjnej był już znacznie lepszy, bo nasza drużyna pokonała rezerwy Lechii Gdańsk 3:0. Potem gracze AP Talent wygrali 3:1 z Santosem Gdańsk, odnieśli prestiżowe zwycięstwo 2:1 z Wisłą Kraków, rozgromili 8:0 Żagle Warszawa i przegrali 3:5 z Błękitnymi Stargard Szczeciński.

Dało im to awans do fazy finałowej, w której wygrali 1:0 z Lechią, 2:1 z Salosem Szczecin, zremisowali 1:1 z Arką Gdynia i ulegli 0:3 triumfatorowi zawodów - Zawiszy Bydgoszcz.

W czołówce strzelców był białostoczanin Mateusz Antonowicz, który zdobył siedem bramek.

- To był udany wyjazd, bo oprócz spotkań z silnymi rywalami, chłopcy zwiedzili też stadion PGE Arena, co była dla nic sporym przeżyciem. Wszystkich chętnych zapraszamy do trenowania w naszej szkółce. Szczegóły są na stronie www.aptalent.pl - zachęca Jurkowski.