Trener Michał Probierz był w Szczecinie i na pewno Jagiellonia będzie miała znakomicie rozpracowaną Pogoń i białostockiemu szkoleniowcowi nie trzeba doradzać. Ale chętnie podzielę się z kibicami moimi spostrzeżeniami na temat nadchodzącego finału Pucharu Polski - mówi Nawałka.
Zabrzanie stoczyli z pucharowym rywalem Jagi ciężki bój, przesądzając o zwycięstwie w drugiej połowie potyczki. Najpierw pięknego gola strzelił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adrian Świątek, a wynik ustalił po szybkiej kontrze Mariusz Przybylski.
- Finał Pucharu Polski będzie w wykonaniu Pogoni zapewne zupełnie inny. Z Górnikiem szczecinianie musieli wygrać, podobnie zresztą jak my. Dlatego mecz był otwarty, obie strony atakowały. Z Jagiellonią trener Piotr Mandrysz zapewne nie będzie ustalał takiej taktyki, bo nie dysponuje tak silnym składem. Swojej szansy pierwszoligowcy szukać będą w kontratakach i stałych fragmentach gry - uważa Nawałka.
Rozstrzygnąć może Tomasz Frankowski
Zdaniem byłego opiekuna żółto-czerwonych różnica w umiejętnościach finalistów jest duża na korzyść białostoczan.
- Szczególnie siła ofensywna Jagiellonii jest imponująca. Wielkie słowa uznania należą się szczególnie Tomaszowi Frankowskiemu. Kiedy byłem trener GKS Katowice, to pokazywałem piłkarzom filmiki z golami Franka. On się fantastycznie porusza w polu karnym, przewiduje wydarzenia. Jeśli ktoś może rozstrzygnąć losy finału, to stawiałbym na niego - mówi były reprezentant Polski. - Oczywiście Tomek to nie jedyny atut trenera Probierza. Bardzo podoba mi się gra jagiellończyków, ich kreatywność, umiejętność utrzymywania się przy piłce - dodaje.
Nie powtórzyć błędu Ruchu
Na korzyść Podlasian przemawia też to, że wśród portowców zabraknie byłego zawodnika Jagi Piotra Petasza, który musi pauzować za żółte kartki.
- To bardzo poważne osłabienie Pogoni. Piotrek jest ważnym ogniwem drużyny, dysponuje mocnym i precyzyjnym strzałem. Zdobył wiele bramek, które w wyrównanych spotkaniach decydowały o zwycięstwie szczecińskiego zespołu - wylicza Nawałka.
Mimo wielu plusów na korzyść Jagi były szkoleniowiec Jagi przestrzega jednak przed szczecińską ekipą.
- Pogoni nie można lekceważyć, o czym boleśnie przekonał się Ruch Chorzów. Puchar rządzi się swoimi prawami i jest tylko jeden mecz. Wszystko przemawia za Jagiellonią, ale dla Pogoni to także wielka szansa na odniesienia spektakularnego sukcesu i nie wolno o tym zapominać - kończy Nawałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?