Adam Guzowski wyjeżdża już 25 lutego. W Bhutanie, Bangladeszu oraz słabo poznanych rejonach Indii i Myanmaru zamierza spędzić dwa miesiące.
- Aby się tam dostać, trzeba zdobyć odpowiednie pozwolenia, ochronę, przygotować się na pewne dozę niebezpieczeństw oraz zapomnieć o jakichkolwiek wygodach - mówi Adam.
Bardzo niesamowity będzie wyjazd do Bhutanu. Po pierwsze nie jest prosty i tani. Jak wyjaśnia podróżnik z Łap, do tego kraju nie można wjechać tak po prostu jak do innych państw.
- Turystyka indywidualna w Bhutanie jest zabroniona. Jedynie 1/3 kraju jest dostępna dla turystów. W 2009 roku do Bhutanu wjechało jedynie 260 turystów. I liczba ta zmniejsza się co roku - tłumaczy Adam Guzowski.
Dlatego pilnie poszukuje też ludzi o zacięciu reporterskim, podróżników - amatorów, fotografów i operatów kamer. Chce stworzyć grupę wyprawową, składającą się z 3-5 osób, z którą już za pół roku wyjedzie na kolejną wyprawę do dżungli w Indonezji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?