- Wywaliłem się i leżałem jak długi - pokazuje pan Czesław. - Trafiłem do przychodni cały pokiereszowany.
Nasz Czytelnik miał wypadek rowerowy. Zjeżdżając z chodnika dosłownie przeleciał przez kierownicę. Okazało się, że krawężnik przy ul. Białostockiej był zbyt wysoki.
- Dlaczego jechałem po chodniku? Bo po ulicy strach - wyjaśnia pan Czesław. - Pasy są wąziutkie, a tu przez cały czas jeżdżą ciężarówki.
Mimo że z Białegostoku do Supraśla prowadzi droga rowerowa, to kończy się ona tuż przed samą miejscowością. Dalej kolarze muszą korzystać z ulicy, ponieważ za jazdę po chodniku grozi mandat w wysokości 50 złotych.
- Lepiej zapłacić mandat, niż zginąć - mówi pan Czesław. - Ale mogliby zrobić coś z tym krawężnikiem, bo tu nawet kobiety z wózkami mają problem.
- Podjęliśmy już działania, aby obniżyć ten krawężnik - zapewnia Barbara Piekarska, sekretarz gminy Supraśl . - Załatwimy to jeszcze w tym tygodniu.
Piekarska dodaje, że droga rowerowa w Supraślu będzie prowadzić do powstającego bulwaru. Najpierw jednak trzeba poczekać na dokończenie jego budowy, które planowane jest na koniec listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?