Earl Thomas już trzeci raz pojawił się w Białymstoku. Grał wcześniej z potężnym składem na Jesieni z Bluesem, bardziej kameralnie i energetycznie w kawiarni Fama, wreszcie wrócił na dużą scenę, do kina Forum w nietypowej roli.
Tym razem stał się propagatorem gospel. A ma po temu wszelkie prawa. Tych tradycyjnych pieśni, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, nauczyły Earla jego matka i babka. Słuchał ich też wielokrotnie w kościele, w rodzinnej miejscowości Pikeville. Jak mówi, pieśni te towarzyszą mu przez całe życie. To pieśni powstałe z doświadczeń ery niewolnictwa oraz opisujące epokę walki o prawa obywatelskie. Opowiadają o pracy na polach bawełny, o nierównościach społecznych – o wszystkim tym, co ważne dla Afroamerykanów.
I jak to Earl - opowiadał o uwielbieniu dla damskich łydek, o nauce śpiewu z wykorzystaniem przepony, pochylał się też nad losem Meksykanów, którzy chcą się przedrzeć przez granicę do USA. Kilka razy kwartet wokalny śpiewający wyłącznie a capella podrywał z miejsc całe kino Forum.
Po przerwie, nie tylko z estrady, ale też z radiowej Trójki można było usłyszeć formację Czarny Pies. Z grupą pomysłu Leszka Windera dwa utwory z repertuaru Jana Kyksa Skrzeka zaśpiewała Joanna Kaniewska. Bluesmani dedykowali je wszystkim zmarłym kolegom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?