„Polish Smog” to jedno z największych tego typu badań w Europie. Jest realizowane w ramach programu Narodowego Centrum Nauki. Prowadzi je zespół Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wraz z naukowcami z Liverpoolu, Pragi, Warszawy oraz Skopje.
Badacze prześledzili dane dotyczące 8 mln osób z województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Sprawdzali, czy i jaki wpływ na zdrowie sercowo-naczyniowe mieszkańców mają wpływ warunki, w jakich żyją. Są już wnioski z tych badań. I okazuje się, że Zielone Płuca Polski to nie tylko piękna przyroda, ale również… smog. I to zupełnie inny niż ten w Los Angeles czy Londynie.
– Wpływ na to ma zarówno nasze położenie, warunki atmosferyczne, jak też sytuacja socjoekonomiczna społeczeństwa – mówi dr hab. Łukasz Kuźma z Kliniki Kardiologii Inwazyjnej UMB, kierownik projektu.
Wyjaśnia, że chodzi tu m.in. o mroźne wyże, które często ciągną do nas ze wschodu, a które sprawiają, że rozprzestrzenianie się i rozcieńczanie emitowanych do atmosfery zanieczyszczeń jest utrudnione. Do tego dochodzi gorsza – w porównaniu z mieszkańcami innych regionów kraju – sytuacja ekonomiczna wschodniej Polski, co z kolei wpływa na np. używanie paliw kopalnych niższej jakości.
– Pamiętajmy, że polski smog dotyczy nie tylko dużych aglomeracji, ale przede wszystkim małych wsi i miasteczek, gdzie to zjawisko jest szczególnie widoczne – podkreśla dr hab. Kuźma.
Naukowcy sprawdzili, czy to zanieczyszczenie ma wpływ na zdrowie mieszkańców.
– Przeanalizowaliśmy wystąpienie wszystkich ostrych stanów sercowo-naczyniowych w ostatniej dekadzie i sprawdziliśmy, jaki wpływ na ich występowanie mają poziomy zanieczyszczenia powietrza – opowiada naukowiec z UMB.
Wyjaśnia, że badacze chcieli sprawdzić, czy nagły wzrost zanieczyszczenia powietrza działa jako „wyzwalacz” zawałów serca, ostrych zespołów wieńcowych i udarów niedokrwiennych, ale też – czy długotrwałe przebywanie, oddychanie w złych warunkach środowiskowych prowadzi do rozwoju tych chorób.
– Staraliśmy się również określić, jak wielkie straty dla społeczeństwa niesie narażenie na smog we wschodniej Polsce – dodaje dr hab. Kuźma.
Okazało się, że prawdziwe są oba założenia: na nasze zdrowie wpływa zarówno długotrwały smog, jak i nagłe pogorszenie jakości powietrza. I to wpływa – niestety – w sposób katastrofalny.
– Szacujemy, że w naszym regionie w ostatniej dekadzie średnie stężenie pyłów zawieszonych skraca życie każdego mieszkańca średnio o blisko dwa lata – podkreśla naukowiec.
Skutki smogu odczuwamy niemal natychmiast.
– Szkodliwy wpływ zanieczyszczenia powietrza był najbardziej odczuwalny następnego dnia po ekspozycji – wyjaśnia. I dodaje, że najbardziej narażone na złą jakość powietrza były kobiety i osoby starsze.
– Redukując poziomy zanieczyszczenia powietrza do zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia norm, moglibyśmy uniknąć co siódmego przypadku ostrego zespołu wieńcowego albo udaru mózgu, co w analizowanym przez nas okresie przekłada się na ponad 25 tys. zawałów mięśnia sercowego oraz udarów niedokrwiennych, których można by uniknąć – podkreśla dr hab. Kuźma, któremu zależy na tym, by zanieczyszczenia powietrza brać pod uwagę również przy planowaniu działań profilaktycznych.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?